Zastępca szefa Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Andrzej Markowski poinformował w środę, że chodzi o przestępstwo płatnej protekcji opisane w artykule 230 par. 1 Kodeksu karnego. Nie chciał ujawnić szczegółów. - Pan poseł podjął się załatwienia pewnej sprawy dla pewnej osoby w zamian za korzyść. To hipoteza, która będzie weryfikowana przez sąd - powiedział Markowski. Dodał, że wypowie się szerzej po sporządzeniu aktu oskarżenia, który powinien być gotowy do końca marca. Markowski zaznaczył, że poseł złożył wyjaśnienia, ale nie chciał podać ich treści. Według "Dziennika Wschodniego", który w środę pierwszy napisał o postawieniu zarzutów Matuszczakowi, śledczy utrzymują, że poseł w 2008 r. miał wziąć aparat fotograficzny w zamian za pomoc w zdobyciu zgody władz miejskich Chełma (Lubelskie) na powieszenie reklamy. O umieszczenie banera z reklamą piwa na budynku kina "Zorza" starali się małżonkowie, których firma wynajmowała budynek. To oni mieli obciążyć posła. Matuszczak powiedział, że zarzut spowodowany jest intrygami i pomówieniami. - To są intrygi. Złożyłem wyjaśnienia w prokuraturze, odpowiedziałem na wszystkie pytania, zaprzeczyłem pomówieniom. Mam nadzieję, że teraz szybko ta sprawa się wyjaśni - podkreślił Matuszczak. Poseł wyraził zgodę na podawanie swojego nazwiska. Wniosek o uchylenie immunitetu Matuszczakowi trafił do Sejmu jeszcze pod koniec poprzedniej kadencji, ale wtedy nie został rozpatrzony. Po reelekcji Matuszczak sam zrzekł się ochrony. W sierpniu ubiegłego roku sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich potwierdziła poprawność jego oświadczenia o zrzeczeniu się immunitetu. Za przestępstwo płatnej protekcji grozi kara do 8 lat więzienia.