Reklama

Poseł Marcin Kulasek narzekał na zarobki. Teraz tłumaczy swoją wypowiedź dla Interii

"Dziewięć tys. zł to zupełnie wystarczająca pensja poselska, większość Polaków nie zarabia na tym poziomie. Sensem mojej wypowiedzi było to, że gdyby każdy poseł musiał 'stołować się' tylko na mieście, to tej pensji mogłoby nie wystarczyć" - powiedział sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek.

W czwartek napisaliśmy, że posłowie utyskują na warunki, które panują w hotelu dla posłów i senatorów. Niektórzy przekonują, że poselski budżet jest mocno obciążony, m.in. ze względu na brak aneksów kuchennych w Domu Poselskim.

"Proponuję spróbować się utrzymać w Warszawie za 6,5 tys. zł na rękę i dietę 2,5 tys. zł" - powiedział w rozmowie z Interią Marcin Kulasek, zapytany o życie w hotelu sejmowym. Jego zdaniem, poselski budżet jest mocno obciążony, choćby ze względu na brak aneksów kuchennych w Domu Poselskim.

Reklama

Kulasek, komentując swoją wypowiedź dla Interii, tłumaczył, że dotyczyła ona warunków w pokoju poselskim. "Sens wypowiedzianych przeze mnie słów był inny. Oczywiście, ta kwota - dziewięć tys. zł - to jest dobra pensja, zupełnie wystarczająca na przeżycie w Warszawie. Ta wypowiedź dla Interii przez to, że nie była autoryzowana, została źle zinterpretowana" - zaznaczył poseł.

Na uwagę, że jego wypowiedź jest jednoznaczna i nie budzi wątpliwości interpretacyjnych, odparł, że został zapytany o warunki w hotelu sejmowym.

"Wiemy, że te pokoje poselskie są reliktem PRL-u, Kancelaria Sejmu też mówi, że przygotowuje się do głębokiego remontu hotelu poselskiego. Powiedziałem, że najbardziej brakuje mi aneksu kuchennego i to był kontekst tej wypowiedzi, bo nie można sobie nawet zrobić śniadania. Powiedziałem, że w związku z tym trzeba się stołować w Warszawie, a wiemy, ile kosztuje wyżywienie w restauracjach i że pensja poselska by nie wystarczyła na to. Tyko w takim kontekście były użyte słowa o pensji poselskiej" - podkreślił sekretarz generalny SLD.

"Gdyby każdy poseł musiał się stołować na mieście, to tej pensji poselskiej w wysokości dziewięciu tys. zł mogłoby nie wystarczyć. To jest wystarczająca pensja, większość Polaków nie zarabia na takim poziomie. Jestem przekonany, że będę w stanie z tej pensji również odłożyć środki na przyszłość" - dodał Kulasek i przeprosił za swoje słowa.

Dziennikarz Interii Jakub Szczepański, w odpowiedzi na tłumaczenia polityka SLD, oświadczył, że "sens wypowiedzianych słów był dokładnie taki, jak napisał".

"Poseł nie życzył sobie autoryzacji. Jeśli są wątpliwości, dysponuję oczywiście nagraniem" - dodał.

PAP/INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy