Poseł KO ma koronawirusa. Przyjechał na głosowania do Sejmu
Poseł KO Dariusz Rosati ogłosił we wtorek na Twitterze, że jest zakażony koronawirusem. Twierdził, że z tego powodu nie zjawi się w Sejmie na debacie ws. wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry. Zmienił jednak zdanie i - pomimo infekcji - pojawił się na sali obrad. "Przyjechałem tylko na głosowanie" - przekazał Interii Dariusz Rosati.
"Dziś (we wtorek - red.) w Sejmie ważna debata o budżecie na 2023 rok i głosowania, w tym nad odwołaniem ministra Ziobry. Niestety, muszę pozostać w domu (Covid), ale duchem i sercem wspieram Koleżanki i Kolegów z Koalicji Obywatelskiej, którzy na sali sejmowej walczą o praworządność i demokrację" - pisał Rosati na Twitterze.
Do wpisu dołączył zdjęcie testu na obecność koronawirusa - z wynikiem pozytywnym.
Głosowanie ws. ministra sprawiedliwości, o którym wspomniał Rosati, przeprowadzono około godz. 21:45. Wcześniej, od ósmej wieczorem, w parlamencie trwała debata z udziałem m.in. posłów opozycji, Zbigniewa Ziobry i premiera Mateusza Morawieckiego.
Poseł Konfederacji Krystian Kamiński przekazał w mediach społecznościowych, że wbrew wcześniejszym deklaracjom Rosati przyjechał do Sejmu. Zamieścił zdjęcie posła KO, który stoi w ławach poselskich z założoną maseczką, w oddaleniu od innych osób.