Vacatio legis to okres między publikacją aktu prawnego a jego wejściem w życie. Najczęściej jest to 14 dni, jednak okres ten może być skrócony lub wydłużony. "Jeśli Senat wprowadzi do ustawy o korespondencyjnych wyborach vacatio legis, trzymiesięczne lub półroczne, czy politycy Porozumienia poprą taką poprawkę?" - pytała polityka Justyna Dobrosz-Oracz. "Rozmawialiśmy na ten temat. I to jest jeden z wariantów, który bierzemy pod uwagę. Faktycznie gwarantuje on rzecz najważniejszą - uniemożliwia majowe wybory" - ujawnił plany Porozumienia poseł partii Gowina. "Wybory w maju nie mogą się odbyć niezależnie od tego, czy odbędą się w formie tradycyjnej, czy korespondencyjnie" - podkreślił. Kadencja Dudy dłuższa o dwa lata? "Uzależniamy ostateczną decyzję od sytuacji. Jeżeli w maju zaraza eksploduje i będą prognozy, że odłożenie wyborów o dwa, trzy miesiące nie gwarantuje bezpieczeństwa, to ten przepis będzie pusty. Moim zdaniem najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest przyjęcie poprawki do konstytucji, głównie dlatego, że kończymy wtedy kampanię wyborczą. Odkładamy wyścig na dwa lata. Wszyscy wtedy skupiamy się na tym, co najważniejsze, czyli na walce z koronawirusem w aspekcie zdrowotnym i gospodarczym" - dodał. Zdaniem posła, zmiana konstytucji polegająca na wydłużeniu kadencji prezydenta Andrzej Dudy o dwa lata, to najlepsze rozwiązanie. "Można dokonać zmian w regulaminie Sejmu. Przyspieszyć procedury. Przy zgodzie Sejmu, Senatu i sprawnym działaniu prezydenta jesteśmy w stanie to zrobić w cztery dni" - wskazuje. "Tak naprawdę potrzebujemy 72 głosów ze strony opozycji. I mamy zmianę konstytucji. Jesteśmy o krok" - dodał. Poseł był też pytany, czy ekipa rządząca obawia się, że zmiana terminu wyborów spowoduje przegraną prezydenta Dudy. "Jestem przekonany, że zarówno dzisiaj, jak i za trzy miesiące czy za dwa lata Andrzej Duda wygra te wybory" - mówi Wypij. Więcej w serwisie Wyborcza.pl.