Szef SLD powiedział dziennikarzom po podpisaniu porozumienia wyborczego przez cztery partie, że w niedzielę rozpoczęto budowę silnego bloku centrolewicy. Na razie, dla SLD, SdPl, UP i PD, najważniejszy jest wspólny start w wyborach samorządowych, potem jednak - zdaniem szefa SLD - będzie można zacząć myśleć o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych. - To dobry początek. Wybory samorządowe są bardzo ważne, rządząca koalicja zajmuje się bowiem nie tym, co trzeba. Koalicję LPR, SamoobronĘ i PiS mało interesuje samorząd, nas - bardzo. Przejdźmy tę drogę, dalej będziemy myśleć o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych - mówił. - Dla mnie jest to oczywiste, że dzisiaj rozpoczynamy budowę silnego bloku centrum i lewicy - powiedział Olejniczak, pytany czy cztery ugrupowania, które podpisały w niedzielę porozumienie wystartują razem w następnych wyborach do Sejmu i Senatu. Szef SdPl Marek Borowski podkreślił, że teraz przed wyborami samorządowymi tworzone są dwa typy porozumień: pierwsze, które udało się centrolewicy, czyli ustalenie wspólnych list i drugie, to co robi prawica, czyli zmiany w ordynacji samorządowej prowadzące do blokowania list. Zdaniem Borowskiego, ten drugi typ jest wynikiem nieporozumienia i wynika z nieumiejętności wystawienia przez rządzącą koalicję wspólnych list. Szef Partii Demokratycznej-demokraci.pl Janusz Onyszkiewicz przyznał, że przy tworzeniu porozumień trzeba mieć zaufanie do partnerów. Podkreślił, że na razie lewica i centrum jednoczy się przed wyborami samorządowymi. - Co będzie dalej zobaczymy, bądźmy jednak dobrej myśli - podkreślił. Premier Jarosław Kaczyński uważa, że zawarte w niedzielę centrolewicowe porozumienie SLD, SdPl, PD i UP nie jest dobrą drogą dla odrodzenia się prawdziwej polskiej lewicy. - My uważamy, że w Polsce powinna istnieć lewica, bo to jest rzecz oczywista w normalnym systemie politycznym państwa demokratycznego. Chcielibyśmy, żeby kiedyś w Polsce powstała lewica nie wywodząca się z PRL (...). Było wielkie zło, i dobrze by było gdyby polska lewica wywodziła się z innej tradycji, bo jest dobra tradycja polskiej lewicy. Na to oczekujemy - powiedział premier. Porozumienie wyborcze pod hasłem: Porozumienie Lewicy i Demokratów - "Wspólna Polska" podpisano dzisiaj w południe. Tym samym partie te zdecydowały, że wezmą razem udział w najbliższych wyborach samorządowych. Partie przyjęły deklarację programową "Z ludźmi i dla ludzi" stanowiącą integralną część porozumienia. Ugrupowania te wystawią wspólne listy do sejmików wojewódzkich oraz podejmą działania, aby wspólne listy zostały wystawione w jak największej liczbie powiatów, gmin oraz dzielnic miasta stołecznego Warszawy. Sygnatariusze porozumienia podkreślają, że jest ono otwarte dla innych ugrupowań politycznych, organizacji i ruchów obywatelskich, które "podzielają nasze cele i troskę o kształt samorządu w Polsce". Do warszawskiego hotelu Gromada, gdzie nastąpiło uroczyste podpisanie porozumienia przybyło kilkuset działaczy czterech partii oraz ich liderzy. Lider SLD Wojciech Olejniczak przed podpisaniem porozumienia powiedział, że stanowi ono alternatywę "dla coraz bardziej kompromitującej się koalicji PiS, Samoobrony i LPR". Zdaniem Olejniczaka, alternatywą, której szukają ludzie nie jest Platforma Obywatelska, która - jak mówił - jest "PiS-em bis". - Ludzie widzą, że pokłócili się (PO i PiS- red.) nie o Polskę lecz o władzę i (...) prędzej czy później właśnie dla władzy się zjednoczą. Zawierając porozumienie lewicy i demokratów mówimy: jest alternatywa, polska polityka nie musi być wyborem między dżumą a cholerą, między prawicą populistyczną a liberalną - oświadczył Olejniczak. Olejniczak dodał, że wspólnym kandydatem na prezydenta Warszawy będzie szef SdPl Marek Borowski. Koalicja wyborcza ma wystawić wspólne listy do: sejmików wojewódzkich oraz do jak największej liczby rad powiatów i rad gmin. W większości miast są już ustaleni wspólni kandydaci na prezydentów. W Warszawie koalicja wystawi Marka Borowskiego, w Łodzi wspólnym kandydatem będzie Krzysztof Makowski. W Krakowie koalicja ma poprzeć kandydaturę Jacka Majchrowskiego, a w Rzeszowie - Tadeusza Ferenca. Wspólnym kandydatem w Olsztynie ma być Stanisław Leszek Szatkowski, a w Szczecinie - Jacek Piechota. Koalicja chciałaby także, jeśli chodzi o samorząd terytorialny, dobrze wykorzystać członkostwo Polski w UE. W środę o powstaniu centrolewicowej koalicji samorządowej zadecydowała niemal jednomyślnie Rada Krajowa SLD. Rada zaakceptowała też strategię kampanii wyborczej, przygotowaną przez sekretarza generalnego partii Grzegorza Napieralskiego. W sobotę program porozumienia zaakceptował Konwent Krajowy Socjaldemokracji Polskiej i upoważnił przewodniczącego partii Marka Borowskiego do podpisania porozumienia i zawarcia koalicji z SLD, Unią Pracy, Partią Demokratyczną-demokraci PL. Porozumiały się nie tylko cztery największe na lewej stronie i w centrum siły polityczne, ale także związki zawodowe, stowarzyszenia i organizacje pozarządowe.