Po głosowaniach Aleksander Kwaśniewski przesłał do sejmu własny projekt zmian w kodeksie karnym, który przewiduje podwyższenie kar za gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Również premier Buzek zapowiedział złożenie odpowiedniej rządowej nowelizacji kodeksu karnego. Odrzucenie prezydenckiego weta wywołało wiele emocji w sejmowych kuluarach. Stefan Niesiołowski z ZCHN mówił o zdemaskowaniu podłości, nikczemności i obłudzie duetu Kalisz-Kwaśniewski. Ryszard Kalisz te obelgi pominął milczeniem, zdobył się jedynie na krótki komentarz (posłuchaj): - Niepokoją mnie olbrzymie emocje związane ze sprawami, które nie przynoszą ani chleba, ani bogactwa - mówił z kolei prezes ludowców, Jarosław Kalinowski. Przyjęcie weta spowodowało, że będą obowiązywać dotychczasowe przepisy kodeksu karnego. Karana będzie jedynie pornografia z udziałem dzieci, zwierząt i z użyciem przemocy oraz narzucanie treści pornograficznych osobie, która sobie tego nie życzy. W związku z wypowiedzią posła Stefana Niesiołowskiego - chodziło o nazwanie Ryszarda Kalisza "pornoministrem", a Aleksandra Kwaśniewskiego "pornoprezydentem" o pociągnięcie posła Stefana Niesiołowskiego do odpowiedzialności określonej przepisami regulaminu Sejmu - proszą w liście do sejmowej komisji etyki poselskiej posłowie Piotr Ikonowicz z PPS i Lech Szymańczyk - z Ruchu Ludzi Pracy. Komisja etyki może zwrócić uwagę, upomnieć lub udzielić posłowi nagany.