Na stronie Radia Maryja zamieszczono tekst poręczenia o. Tadeusza Rydzyka. Redemptorysta, poza formułką poręczenia osobistego, ręcznie napisał: "Z tego, co znam pana Bartłomieja M. (w oryginale pełne nazwisko), to zawsze zachowywał się odpowiednio, a przez ostatnie lata jako student WSKSiM nie tylko bez zastrzeżeń, ale bardzo przykładnie. Mam nadzieję, że powstałe niejasności zostaną szybko wyjaśnione bez krzywd dla Pana Bartłomieja i całej sprawy". Przypomnijmy, że były rzecznik MON Bartłomiej M., były poseł Mariusz Antoni K. i była pracownica MON Agnieszka M. byli wśród sześciorga osób zatrzymanych w poniedziałek w Warszawie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura w Tarnobrzegu prowadziła od grudnia 2017 r. śledztwo dotyczące niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. We wtorek prokuratura zarzuciła Bartłomiejowi M. oraz Mariuszowi Antoniemu K. zarzuty "powoływania się wspólnie i w porozumieniu na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł". Ponadto Bartłomiej M. i była pracownica MON Agnieszka M. usłyszeli zarzuty przekroczenia swoich uprawnień jako funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę spółki PGZ w związku z zawartą przez nią umową szkoleniową. "Tym samym doprowadzili do wyrządzenia spółce szkody w wysokości 491 964 zł" - podano po ogłoszeniu zarzutów w komunikacie rzecznika prokuratury. Dziś sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zadecydował o tymczasowym areszcie dla Bartłomieja M. Były rzecznik MON spędzi w więzieniu co najmniej trzy miesiące. Jego obrońcy zapowiedzieli apelację.