kurs na pierwszy stopień oficerski trwał zaledwie 17 dni, a kadr do nowych służb szukano m.in. wśród policjantów i byłych funkcjonariuszy UOP, a także harcerzy i dziennikarzy. Sam Macierewicz uznał te zarzuty za nieprawdziwe. - Mój ojciec był partyzantem Armii Krajowej na Wileńszczyźnie, a potem, po przejściu przez celę NKWD, jedynym ratunkiem było Ludowe Wojsko Polskie i poszedł aż pod Drezno. Po drodze zrobił kurs oficerski, który wtedy, w warunkach wojny, trwał trzy miesiące - podkreślił . Marszałek Sejmu w rozmowie z dziennikarzami ironizował, że poprzednia ekipa "ma chyba rekord świata na sumieniu". - W 17 dni zrobić kurs oficerski - to jest na miarę epoki - dodał Komorowski.