Poprawki PiS nieuzgodnione z prezydentem?
Zanim Sejm zajął się poprawkami PiS do prezydenckich ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, mówiło się o porozumieniu między Nowogrodzką a Pałacem Prezydenckim. Tymczasem poprawki zostały skrytykowane przez prezydencką minister Annę Surówkę-Pasek. "Nie taka była intencja prezydenta" - mówiła na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości.
"Poprawki PiS do projektu zmian w KRS to powrót do rozwiązań zawetowanych przez Andrzeja Dudę" - pisze wprost środowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Prezydent chciał multipartyjnego wyboru członków KRS większością 3/5 głosów. Tymczasem wedle poprawek PiS, jeśli nie uda się w ten sposób przegłosować listy kandydatów, wystarczy bezwzględna większość głosów. A listę ustali sejmowa komisja, w której większość będzie miał PiS. Partia rządząca otrzyma też możliwość obsadzenia dziewięciu z 15 miejsc dla sędziów w KRS.
To nie koniec niespodzianek, jakie posłowie zgotowali prezydentowi. Wedle jednej z poprawek, prawo do zgłaszania kandydatów będą mieli m.in. prokuratorzy.
"Uważamy za niezasadne poszerzenie tego katalogu podmiotów, które są uprawnione do zgłaszania kandydatów" - odpowiedziała minister w Kancelarii Prezydenta Anna Surówka-Pasek.
Dodała, że także adwokaci i radcowie prawni - ponieważ pełnią funkcje pełnomocników procesowych - nie powinni zgłaszać sędziów mogących zostać członkami KRS.
"Z moich informacji wynika, że Andrzej Duda wie o tej poprawce. A zawierając deal, tak to już jest, że może się nie podobać, ale strony się godzą na ustępstwa" - napisał na Twitterze Patryk Michalski z RMF FM.