POPiS-u nie będzie
Nie sprawdziły się pogłoski o zbliżeniu niedoszłych koalicjantów z PiS i PO. Na porozumienie w najbliższym czasie nie ma szans.
Od kilkunastu dni krążyły w Sejmie plotki o możliwym powrocie do rozmów polityków PiS i Platformy. Sprzyjać temu miała atmosfera rocznicy śmierci Jana Pawła II i namowy kardynała Dziwisza. W podobnym, koncyliacyjnym tonie wypowiadał się dziś w Sejmie lider PO Donald Tusk, apelując do PiS o wycofanie wniosku o samorozwiązanie Sejmu i nie wiązanie się koalicją z Samoobroną.
Pytani przez reportera INTERIA.PL posłowie obu partii nie byli optymistami. Bronisław Komorowski z PO jeszcze przed odpowiedzią Jarosława Kaczyńskiego wyrażał wątpliwości co do możliwości wycofania przez PiS wniosku o samorozwiązanie Sejmu. - Nie sądzę, żeby Jarosław Kaczyński dał się przekonać - mówił Komorowski. - Nie ma też żadnych szans na powrót do rozmów o koalicji z PiS. Sprawy między nami i PiS zaszły już za daleko - dodał.
Żadnych złudzeń co do możliwej koalicji nie miał także Jan Rokita, który w dość ironicznym tonie wyrażał się o polityce prowadzonej przez PiS. - Te plotki o możliwym powrocie do rozmów z PO to kompletna bzdura. Nie ma o tym mowy. PiS jak na razie mówi tylko o koalicji z Samoobroną - mówił Rokita.
Złudzeń nie mają także szeregowi posłowie Platformy. Tadeusz Jarmuziewicz jest sceptykiem. - O powrocie do rozmów zadecydują nasze szefostwa, ale nie słyszałem o takim pomyśle - powiedział nam poseł PO.
Optymistów próżno szukać także w klubie Prawa i Sprawiedliwości. Przed wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego zdarzali się jeszcze posłowie, którzy wierzyli, że temat koalicji nie jest ostatecznie zamknięty. Należał do nich Tadeusz Cymański, który w porannej rozmowie w radiu RMF FM nie przekreślał szansy na porozumienie. Pytani przez nas inni posłowie PiS wymigiwali się od komentarza, czekając na to, co powie prezes Kaczyński.
Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego zamknęła dyskusję - szanse na koalicję są, ale z... Samoobroną.
Paweł Amarowicz