Nadal jednak nie wiadomo, jak znalazł się on w butelkach z markową wodą. Dochodzenie w tej sprawie może się ciągnąć całymi miesiącami. To dość długo, zważywszy, że policja i prokuratura muszą odpowiedzieć tylko na jedno pytanie: w którym miejscu doszło do wprowadzenia do obrotu handlowego butelki z ługiem. Oznacza to, że zbadana musi być cała droga, którą przebyła butelka: od producenta do miejsca, w którym ja sprzedano.