Palikot napisał we wtorkowym wpisie na swoim blogu: "Pawle Poncyljuszu! Człowieku - wracaj do komisji Przyjazne Państwo! Zapraszamy do Platformy! Nie marnuj swojego talentu na zakręcie. Jaki jest Jarosław, każdy widzi!?". W środę Poncyljusz umieścił na swoim blogu odpowiedź na zaproszenie Palikota, którą zaanonsował wcześniej na Twitterze. Poseł PiS odpowiedział odmownie na zaproszenie do PO, bo - jak podkreślił - uważa, że Platforma nie jest partią liberalną gospodarczo. - Choć trudno w to uwierzyć, ale lepiej się czuję ze swoimi poglądami w Prawie i Sprawiedliwości - napisał. - Reakcja władz PiS na moje krytyczne uwagi pokazuje, że wbrew temu, co niektórzy sądzą, u nas można mieć inne zdanie. Z tego, co ostatnio obserwowałem, ty nie masz takiego komfortu, choć szczerze Ci tego życzę - zwrócił się Poncyljusz do Palikota. Poncyljusz w poniedziałek skrytykował przebieg kongresu PiS, który w ostatni weekend odbył się w Poznaniu. Najpierw na Twitterze pojawił się jego wpis: "Kongres potwierdził schyłek (...). Szkoda PiS-u". Później poseł mówił w mediach, że kongres PiS nie był "przełomem w sensie politycznym" i podkreślał, że nie tego po nim oczekiwał. Choć politycy PiS w reakcji na te wypowiedzi zarzucali Poncyljuszowi nielojalność, to jednak podkreślali, że poseł nie zostanie za nie ukarany. "Mam świadomość, że wielu Polaków jest rozczarowanych PiS-em, ale również Platforma nie spełnia ich oczekiwań, więc przechodzenie z jednej partii do drugiej, której jedynym atutem jest uśmiech na twarzy i "gibkie ciało", nie miałoby sensu i pokazywałoby, że jestem niewiarygodnym politykiem" - napisał Poncyljusz na swoim blogu. Poseł stwierdził, że jako liberał gospodarczy widzi w PO "jedynie deklaracje dotyczące wolnego rynku". Skrytykował rząd PO m.in. za sposób przeprowadzania prywatyzacji, brak obiecanych ułatwień dla przedsiębiorców, sytuację polskiej armii oraz stan służby zdrowia. Poncyljusz skrytykował także powołaną we wtorek przez premiera Donalda Tuska Radę Gospodarczą. "Jeśli premier Tusk naprawdę chce wiedzieć, czego potrzeba polskim przedsiębiorcom, aby mogli się swobodnie rozwijać, to wystarczy, że spotka się z tobą" - napisał poseł do Palikota. "Mam nadzieję, że sam rozumiesz, że ja, widząc tyle negatywnych rzeczy, nie mógłbym być solidnym politykiem Platformy Obywatelskiej" - zwrócił się Poncyljusz do Palikota. "Nawet jeżeli widzę wady w tym, co dzieje się w mojej partii, to dalej jest moja i zrobię wszystko, aby PiS stał się partią o minimalnych emocjach i maksymalnej ilości konkretnych propozycji" - zapowiedział poseł PiS. Palikotowi życzył, by PO stała się prawdziwą partią wolnorynkową, bo w innym przypadku to poseł PO, "prawdziwy liberał", będzie musiał poszukać sobie nowej partii.