Jak powiedziała rzeczniczka świętokrzyskiej policji Małgorzata Sałapa-Bazak, w czwartek po południu mężczyzna pił alkohol przed domem, prawdopodobnie wiśniówkę. Chłopczyk poprosił go o coś do picia, więc ten dał mu alkohol. Spragnione dziecko wypiło całą szklankę, upadło i usnęło w rowie. Matka nie wiedząc, co się stało, wezwała pogotowie. Okazało się, że chłopczyk był pijany. Trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wujkowi zarzucono w piątek, że naraził zdrowie i życie dziecka i zastosowano wobec niego dozór policyjny.