Otrzymywane z Wielkiej Brytanii informacje "nie wpływają na stan bezpieczeństwa w Polsce" - dodała. Stańczyk przypomniała, że służby dokonują stałej analizy bezpieczeństwa kraju. - Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną brytyjską i informacje od nich uzyskane nie wpływają na zmianę sytuacji - dodała. Jej zdaniem, na zmianę oceny sytuacji nie wpływają także informacje płynące z USA. Telewizja ABC News, powołując się na anonimowe źródła rządowe, podała w poniedziałek, że tajny raport przygotowany dla amerykańskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Kraju ostrzega, że al- Kaida planuje "spektakularny" atak terrorystyczny w USA tego lata. Administracja prezydenta Busha nie potwierdziła rewelacji ABC News. ABC News podała też, że amerykańskie organa ścigania otrzymały dwa tygodnie temu raporty wywiadu, że w Glasgow - a także w Pradze czeskiej - mogą nastąpić zamachy terrorystyczne wymierzone w "samoloty i infrastrukturę lotnisk". Według premiera Jarosława Kaczyńskiego, przygotowanie Polski na ewentualny atak terrorystyczny jest na dobrym poziomie. - Wydaje się, że przygotowanie jest na dobrym poziomie. Ta sprawa jest ciągle podnoszona, często w tej sprawie dostaję raporty. Mam nadzieję, że nic nadzwyczajnego się nie zdarzy - powiedział premier na poniedziałkowej konferencji w Przemyślu. Władze Wielkiej Brytanii ogłosiły w sobotę wieczorem najwyższy - "krytyczny" - stopień zagrożenia atakiem terrorystycznym - po tym, jak w Londynie udaremniono zamachy z użyciem samochodów-pułapek, a w szkockim Glasgow płonące auto uderzyło w terminal portu lotniczego. Nowy brytyjski premier Gordon Brown przyznał w niedzielę, że jego kraj ma do czynienia z terrorystami powiązanymi z Al-Kaidą. Jak podała w poniedziałek minister spraw wewnętrznych Jacqui Smith, co najmniej 19 miejsc przeszukała brytyjska policja prowadząca dochodzenie w sprawie nieudanych ataków terrorystycznych w Londynie i Glasgow. Kontrole przeprowadzono w ramach "szybko posuwającego się naprzód dochodzenia", w trakcie którego policja zatrzymała siedmiu podejrzanych.