Autor raportu Antoni Macierewicz uważa, że są to "kompletne bzdury". - Nikt nigdzie nie zaginął - mówi na łamach dziennika. Także były minister obrony Aleksander Szczygło uznaje te informacje za niewiarygodne. - Według mnie to nic innego jak sposób na obronę, jaki obrało sobie środowisko związane z WSI - twierdzi. Innego zdania jest wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Paweł Graś. Według niego, raport Macierewicza zainteresował zagraniczne kontrwywiady. Według informacji "Rz", sprawę zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie nierzetelnych informacji zamieszczonych w raporcie o likwidacji WSI. Sprawa dekonspiracji polskich agentów jest jednym z jej wątków.