Wcześniej informowano, że na pokładzie przebywało 19 osób. Rafał Goeck, rzecznik polskiej Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa powiedział RMF FM, że jednostka, która zatonęła to polski statek Miętus. Komercyjnie pływa on na rejsy wędkarskie z Kołobrzegu w okolice Bornholmu. Jednostka wezwała pomoc, gdy była niespełna 20 km na południe od południowo-zachodniego wybrzeża Bornholmu. Polscy ratownicy informację o tym zdarzeniu dostali o 5 nad ranem. W akcji brały udział 2 śmigłowce i 3 statki ratownicze. Na pokładzie Miętusa było w sumie 16 osób, w tym 3 członków załogi - wszyscy zostali uratowani i przetransportowani na Bornholm. Na razie nie wiadomo, dlaczego polski statek zatonął. Jak podają duńskie media, jedna osoba została poszkodowano. Przetransportowano ją do szpitala w Rønne. Major Jesper Lyngholm z duńskiej Marynarki Wojennej powiedział gazecie "Ekstrabladet", że osoba ta została niegroźnie ranna w głowę. Kuba Kaługa