Zdaniem autora publikacji, "taka decyzja władz oraz reakcja opozycji i mediów pokazała, że spory dotyczące śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego ostatecznie zostały upolitycznione". Lenta.ru pisze, że polski raport rządowy okazał się "bezzębny i bezużyteczny", a jego autorzy "chcieli dogodzić wszystkim uczestnikom procesu politycznego". Autor artykułu uważa, że polski rząd chciał, by część winy została uznana przez stronę polską, przy okazji w związku z raportem zwolnić ze stanowisk kilku ministrów, wskazać na błędy strony rosyjskiej, poczynić ogólne wnioski, pogodzić się i "jak najszybciej zacząć myśleć o czymś ładnym". Dalej portal internetowy pisze, że reakcja opozycji była przewidywalna, zaś media oceniły raport różnie w zależności od politycznych sympatii. Jednak tylko 30 procent Polaków uznało raport za zadowalający, a niemal połowa z nich stwierdziła, że raport ich nie satysfakcjonuje. Rezultaty te pokazują, że "w najbliższym czasie rząd będzie musiał przedstawić bardziej zadowalające tłumaczenia swojego stosunku wobec okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem". O tym, na ile one będą przekonujące, będzie można przekonać się już niedługo: najbliższe wybory parlamentarne odbędą się 9 października - pisze Lenta.ru. Miller: To nie byli samobójcy Bezpośrednie przyczyny katastrofy smoleńskiej Pilot był nadmiernie obciążony Nie było nacisków na pilotów Katastroficzne błędy w szkoleniu "Tylko technik miał ważne uprawnienia" "Samolot był sprawny technicznie" Raport o przyczynach, nie o winie