"Władze norweskie uznały konsula S. Kowalskiego za persona non-grata, co uniemożliwia mu dalsze wykonywanie funkcji. To decyzja skrajnie nieuzasadniona. Jedyną możliwą decyzją w tej sytuacji jest działanie wzajemne, co zostanie zrealizowane w trybie natychmiastowym" - napisał na Twitterze Szynkowski vel Sęk, który odpowiada w resorcie dyplomacji m.in. za sprawy polonijne. Do decyzji władz Norwegii odniósł się w specjalnym oświadczeniu wiceszef MS. "Z dezaprobatą przyjąłem informację o wydaleniu z terytorium Norwegii Pana Konsula Sławomira Kowalskiego" - napisał wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Zaznaczył, że od kilku lat miał przyjemność współpracować z Kowalskim w sprawach dotyczących naszych rodaków, w szczególności dzieci. "Współpraca z takimi dyplomatami jak Sławomir Kowalski umożliwiła powrót do Polski wielu dzieci" - podkreślił wiceminister. Jak dodał, nakazanie opuszczenia Norwegii konsulowi, który - w ocenie Szynkowskiego vel Sęka - miał nieoceniony wkład w pomoc polskim obywatelom, dziwi tym bardziej, że jego aktywności towarzyszyła "zdecydowana poprawa w relacjach pomiędzy organami centralnymi z Polski i Norwegii". Komentarz MSZ Norwegii "Powodem jest jego osobiste zachowanie, niezgodne z rolą i statusem dyplomaty" - powiedziała norweskiej agencji NTB rzeczniczka MSZ Norwegii Kristin Enstad. Według norweskiego MSZ do resortu wielokrotnie napływały skargi na polskiego konsula, dotyczące publicznych gróźb i częściowo przemocy stosowanych przez niego wobec funkcjonariuszy. Dyplomata odmawiał także wykonania poleceń policji, a w niektórych przypadkach jego zachowanie zostało zgłoszone organom ścigania. Według Enstad norweski resort dyplomacji w styczniu wezwał polskie MSZ do odwołania konsula, co - jak podkreśliła rzeczniczka - jest normalną procedurą. Ta prośba nie została jednak spełniona przez Polskę, co spowodowało, że polski dyplomata straci w Norwegii przywileje oraz status nietykalności.