O przyspieszenie i rozszerzenie zakresu ćwiczeń lotniczych w Polsce rząd naszego kraju zwrócił się do Amerykanów po zajęciu Krymu przez Rosję. Rząd USA odpowiedział pozytywnie, co według ambasadora RP w Waszyngtonie świadczy o tym, że Stany Zjednoczone poważnie traktują bezpieczeństwo w naszym regionie. - Ten gest ma przekonać Rosję i prezydenta Putina, że USA poważnie traktują swoje zobowiązania sojusznicze - powiedział Schnepf. Ambasador nie krył, że Polska chciałby widzieć u siebie jeszcze większe siły amerykańskie: - Zabiegamy o to aby obecność amerykańska w naszym kraju była bardziej znacząca, także w zakresie tarczy antyrakietowej - stwierdził. Ambasador Schnepf dodał, że w Waszyngtonie powstaje nowe myślenie na ten temat, które jest - jak się wyraził - "twórcze i poważne".