"Polska zaaprobowała antysemicką ustawę". MSZ zabrało głos w sprawie izraelskich wycieczek
- To bardzo dobrze, żeby młodzi ludzie przyjeżdżali z Izraela i innych krajów do Polski i poznawali nasz kraj. Natomiast tryb, w jakim dziś wycieczki się odbywają, budzi bardzo duże wątpliwości, bo to nie chodzi tylko o uzbrojoną ochronę, ale także prezentowane podczas wycieczek treści - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Poinformował, że resort kończy analizę prawną podstaw, na których odbywają się te wycieczki.
Wiceminister spraw zagranicznych był we wtorek gościem telewizji Republika. Podczas rozmowy został m.in. zapytany o relacje Polski z Izraelem po przyjęciu w połowie sierpnia nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego.
Nowelizacja oburzyła Izrael
W reakcji na podpisanie tej ustawy przez prezydenta Andrzeja Dudę izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid oświadczył, że Polska "zaaprobowała - nie po raz pierwszy - niemoralną, antysemicką ustawę". Lapid poinformował wtedy, że polecił chargé d'affaires ambasady w Warszawie powrócić do Izraela. Nowemu ambasadorowi Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, polecono pozostanie w Izraelu. Minister zasugerował też, aby ambasador Polski w Izraelu przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.
Wiceszef resortu spraw zagranicznych ocenił to zachowanie jako "bardzo ostrą akcję stawiającą Polsce najgorsze możliwe zarzuty". - My podkreślaliśmy cały czas, że nam mimo tego wszystkiego zależy na dobrych relacjach z państwem Izrael. Uważamy, że dobre relacje z Izraelem są wartością - podkreślił Jabłoński.
- Chcemy dbać o to, żeby Polska miała dobre relacje ze wszystkimi państwami na Bliskim Wschodzie. Ale nie możemy godzić się na tego rodzaju traktowanie, tego rodzaju oskarżenia. Z pewnością, jeżeli nie będzie zmiany postępowania po stronie Izraela, to będziemy musieli reagować symetrycznie - zapowiedział wiceszef MSZ.
Wycieczki izraelskiej młodzieży. Jakie zastrzeżenia ma MSZ?
Podczas rozmowy wiceminister odniósł się też do wycieczek izraelskiej młodzieży do Polski. - Moje zdanie jest jednoznaczne. Uważam, że wycieczek młodzieży izraelskiej do Polski powinno być jak najwięcej. To bardzo dobrze, żeby młodzi ludzie przyjeżdżali z Izraela i innych krajów do Polski i poznawali nasz kraj - powiedział.
- Natomiast tryb, w jakim dziś wycieczki się odbywają, budzi bardzo duże wątpliwości, bo to nie chodzi tylko o uzbrojoną ochronę, która też jest zjawiskiem niespotykanym i nieuzasadnionym. W Polsce poziom bezpieczeństwa jest znacznie wyższy niż na przykład w Niemczech czy krajach zachodnich. To jeden z elementów, który budzi niezrozumienie i słuszne oburzenie polskiej opinii publicznej. Myślę, że należy o tym bardzo poważnie porozmawiać - tłumaczył wiceszef MSZ.
W jego opinii znacznie ważniejsze w dłuższej perspektywie jest to, jakie treści są w trakcie tych wycieczek przekazywane młodzieży izraelskiej. - Co ciekawe, na to zwracają uwagę też politycy izraelscy, że młodzież uczy się o Polsce i to Polskę kojarzy ze zbrodniami II wojny światowej, zbrodniami holokaustu. Nie kojarzy tych zbrodni z Niemcami. Niemcy dziś przedstawiane są jako kraj przyjazny i nowoczesny. Tam jest narracja zupełnie inna. To jest coś, co należałoby zmodyfikować - zauważył.
- Jeśli młodzi ludzie przyjeżdżają do Polski i kojarzą ją tylko ze złem, które tutaj miało miejsce ze strony Niemców, a nie mają okazji na przykład spotkania się z polską młodzieżą, nie poznają Polski dzisiejszej, nie poznają także historii zbrodni Niemców na Polakach, to jest coś co później może prowadzić do utwierdzania się negatywnych opinii o Polsce. Trzeba z tym walczyć - podkreślił Jabłoński.
Poinformował też, że w MSZ kończona jest analiza prawna podstaw, na których odbywają się wycieczki. - Te porozumienia pomiędzy Polską a Izraelem funkcjonują od dłuższego czasu. Po zakończeniu tych analiz prawnych będziemy proponować dalsze działania. Myślę, że nastąpi to już niedługo, jeszcze we wrześniu - dodał.