Premier i wicepremier obrony narodowej spotkali się z ochotnikami, którzy odbyli jednodniowe szkolenie "Trenuj z NATO" pod okiem polskich żołnierzy. - Demokracja polega nie tylko na oddawaniu głosu. To także dbałość o wolność - w naszym kraju ma ona swój wymiar, także wojskowy. Bronić jej trzeba, również w sposób militarny. To nie tylko wzmocnienie armii, zakupy za granicą, ale także ćwiczenia - definiował Mateusz Morawiecki. Mateusz Morawiecki: Chcemy, by Polska miała siłę odstraszania Morawiecki zasugerował, że Polska powinna podążać śladami Szwajcarii. - Szwajcarię nie tak łatwo zaatakować, bo tam każdy obywatel przechodzi szkolenie wojskowe i wie, jak obsługiwać broń. Zachęcam więc wszystkich obywateli, by uczestniczyli w ćwiczeniach. Musimy mieć armię tak silną, by nie musiała się bronić. Chcemy, by Polska miała siłę odstraszania. To wszystko zaczyna się od finansów publicznych, dlatego finansujemy polską armię - powiedział. Premier dodał, że "pozycja Polski urosła, wzmocniła się siła naszej armii, a to się przekłada na prestiż". Uznał też, że dziś jesteśmy postrzegani w Unii jako gwaranci bezpieczeństwa. Mariusz Błaszczak: Silni w sojuszach Minister obrony Mariusz Błaszczak dodał, że - jego zdaniem - Polska jest bezpieczna. - Dzięki temu że wzmacniamy wojsko, Polska jest bezpieczna, silna w sojuszach, czego dowodzi obecność żołnierzy amerykańskich, rumuńskich, brytyjskich i chorwackich na polskich ziemiach i naszych żołnierzy w innych miejscach. Sojusz Północnoatlantycki zdecydował, że chce nas wspierać. W utrzymaniu poczucia bezpieczeństwa ma pomóc nowoczesna broń. - Miarą naszej siły jest to, ze wojsko polskie się rozwija. Dowodem jest wyposażenie. Czołgi K2, armaty i haubice h9, kraby, Abramsy. (...) Ta broń trafia na wschód Polski, w miejsce, które może być zagrożone ze strony Putina. Himarsy też będą, koreańskie rakiety K239 Chunmoo, Patrioty polskie. Czołgi Leopardy trafiły na Ukrainę, a Patrioty trafią na skutek naszej aktywności - wymieniał Błaszczak.