Równocześnie wzmożone zostały kontrole na tzw. granicy zewnętrznej Schengen czyli z Ukrainą, Białorusią i Rosją. Polskie służby zapewniały, że są przygotowane do tego wydarzenia. Jako dowód podawały m.in. to, że już od września korzystają z Systemu Informacyjnego Schengen (SIS) i mają na swoim koncie liczne zatrzymania osób, których dane znalazły się w tej bazie. W przypadku Straży Granicznej mowa jest o ok. 4 tys. takich "trafień" (dotyczących nie tylko ludzi ale też np. kradzionych samochodów - red.), w przypadku policji o ok. 190. Wejście Polski do Schengen oznacza dla zwykłych Polaków przede wszystkim zniesienie kontroli paszportowych na granicach z naszymi schengenowskimi sąsiadami. Otwarte, a następnie zdemontowane zostały szlabany. Z niektórych przejść zniknęły też placówki SG a na ich miejsce powstały inne w głębi kraju - np. w Legnicy, Jeleniej Górze czy Gorzowie Wlkp. Mimo to przekraczając granicę wciąż trzeba mieć przy sobie dowód osobisty lub paszport - strażnicy graniczni z przejść przenieśli się bowiem m.in. na trasy międzynarodowe i tam będą wyrywkowo sprawdzać dokumenty. W sytuacjach nadzwyczajnych - np. związanych z zagrożeniem terrorystycznym czy Euro 2012 - kontrole będą przywracane na przejścia graniczne. Nadal też obywatele Schengen, a więc także Polacy będą kontrolowani na lotniskach. Zmieni się to 31 marca i tylko na kierunkach do krajów Schengen. Strażnicy graniczni, którzy dotąd pracowali na granicy z Litwą, Czechami, Słowacją i Niemcami, będą również patrolować trasy dojazdowe do niej, targowiska, dworce, pociągi, hotele czy akademiki - wszystko po to by wykrywać i przeciwdziałać nielegalnej imigracji. Jak podkreślają, istnieje bowiem obawa, że niektórzy cudzoziemcy, którzy są już w Polsce lub przyjadą tu, będą chcieli nielegalnie przedostać się na Zachód. Jeśli zostaną tam zatrzymani, będą przekazywani Polsce na zasadzie readmisji. Takimi kontrolami mają zajmować się m.in. tzw. grupy mobilne czyli zespoły patrolowo-interwencyjne, których zadaniem będzie sprawdzanie prawdziwości dokumentów czy legalności pobytu cudzoziemców.