. I dodaje, że ta twardość wynika wyłącznie z konieczności. Tym razem musimy bronić polskich rolników - dodaje. Nawiązując do faktu, że szykuje się do zawarcia kolejnego porozumienia z Rosją, premier wyjaśnia, że Polska nie może się na nie zgodzić, skoro stare nie jest przestrzegane. W innym przypadku otrzymałaby sygnał, że nowe porozumienie nie będzie dotyczyć Warszawy. w dużej mierze żyje jeszcze w sferze mitów. Uwierzyła ona w ciągu ostatnich dziesięcioleci, że Polska to kraj o chronicznie antyrosyjskim nastawieniu. To nieprawda. To Rosja była bardzo długo antypolska - dowodzi premier. - Dziś bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby polsko-rosyjskie stosunki układały się dobrze - pisze J. Kaczyński. - Najpierw jednak Rosja musi przyjąć do wiadomości, że epoka, w której rządziła także w Warszawie, już się skończyła - akcentuje szef polskiego rządu. W czwartek ambasador Rosji przy UE powiedział, że Rosja jest gotowa znieść embargo na polskie produkty mięsne i rolne, nałożone w listopadzie ubiegłego roku. Postawił jednak warunek - wyśle do Polski swoich ekspertów, którzy mieliby potwierdzić ustalenia polskiej prokuratury, że kwestionowane przez Rosjan nie były fałszowane przez Polaków, a "złe" mięso nawet tranzytem nie jechało przez nasz kraj. Od "politycznego sygnału" Rosji w kwestii zmiany jej stanowiska Polska uzależnia wycofanie weta wobec unijnego mandatu na negocjacje nowej umowy z Rosją. Jego przyjęcie wymaga jednomyślności. Warszawa chce też, aby UE skłoniła Moskwę do ratyfikacji i podpisania protokołu tranzytowego.