Unia Europejska przyjęła rozporządzenie zakładające dobrowolne zmniejszenie zapotrzebowania na gaz ziemny o 15 procent. Rozporządzenie zostało przyjęte większością kwalifikowaną. Polska wyraziła sprzeciw wobec nowych regulacji "z uwagi na poważne zastrzeżenia wobec treści projektu, w tym w szczególności wadliwą podstawę prawno-traktatową". Do decyzji polskiego rządu odniósł się lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. "Decyzję podjęła Moskwa. Pani minister środowiska Anna Moskwa" "Unia podjęła decyzję o oszczędnościach gazu, żeby bronić się przed rosyjskim szantażem" - napisał Tusk na Twitterze. "Przeciwni byli Węgrzy (po konsultacjach z Ławrowem). W ostatniej chwili Węgrów poparła Polska. Decyzję podjęła Moskwa. Pani minister środowiska Anna Moskwa, żeby nie było wątpliwości" - podkreślił lider PO. W związku ze znaczącym ograniczeniem dostaw gazu z Rosji a także możliwym całkowitym wstrzymaniem jego dostaw, Europa stoi w obliczu potencjalnego kryzysu bezpieczeństwa energetycznego. Nie wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej są obecnie narażone na zmniejszenie dostaw błękitnego paliwa, to poważne zakłócenia w niektórych państwach członkowskich mogą mieć wpływ na całą gospodarkę UE.