Prok. Bialik, pytana, czy polska prokuratura prowadzi postępowanie ws. ataku terrorystycznego we Francji, powiedziała, że "Łódzki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Łodzi prowadzi postępowanie w sprawie masowego zamachu dokonanego na grupie ludzi 11 grudnia w Strasburgu, w wyniku którego śmierć poniósł polski obywatel". Rzecznik PK dodała, że śledztwo to zostało wszczęte niezwłocznie po uzyskaniu informacji o zdarzeniu. "Polska prokuratura natychmiast po wszczęciu śledztwa wystąpiła do właściwych władz Republiki Francuskiej z europejskim nakazem dochodzeniowym z prośbą o wykonanie czynności procesowych w drodze pomocy prawnej; jak również o nadesłanie niezbędnych dokumentów wymaganych przez polską procedurę" - podkreśliła prok. Bialik. Śmierć Bartosza Niedzielskiego W czasie zamachu terrorystycznego w Strasburgu Bartosz Niedzielski został ciężko ranny. Przez kilka dni przebywał w szpitalu w śpiączce. Podczas ataku był w towarzystwie swojego przyjaciela, włoskiego dziennikarza Antonio Megalizziego, który także został postrzelony przez islamskiego terrorystę Cherifa Chekatta i zmarł w piątek. Według relacji świadków wspólnie z kolegą Polak próbował zatrzymać zamachowca. "Bartek", jak mówili na niego znajomi i przyjaciele, pochodził z Katowic; od 20 lat mieszkał w Strasburgu, gdzie współpracował m.in. z Parlamentem Europejskim. AFP pisze, że pasjonował się nauką języków obcych i poznawaniem innych kultur. Jego marzeniem było otwarcie międzynarodowej kafejki w Strasburgu. W poniedziałek prezydencki minister Andrzej Dera poinformował, że prezydent Andrzej Duda uhonoruje Niedzielskiego. Dziennikarze w sali prasowej Komisji Europejskiej uczcili w poniedziałek minutą ciszy pamięć Antonia Megalizziego i Bartosza Orenta-Niedzielskiego. Parlament Europejski na oficjalnym koncie twitterowym złożył w poniedziałek wyrazy głębokiego współczucia rodzinom i bliskim Megalizziego i Niedzielskiego. We wtorek 29-letni Cherif Chekatt, który urodził się w Strasburgu w rodzinie algierskiej, strzelał do ludzi w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego. Zamachowca ujęto i zastrzelono po 48 godzinach od strzelaniny. W wyniku zamachu zginęło pięć osób, a kilkanaście zostało rannych.