W pożegnaniu na Placu Piłsudskiego uczestniczyło 100 tys. osób. Nad ołtarzem górowało olbrzymie płótno, na którym umieszczono czarno-białe fotografie wszystkich 96 osób, które zginęły. Zdjęcia pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich otoczono biało-czerwoną obwódką. Lista ofiar jak cała Polska - Takie rzeczy się nie zdarzają, takie rzeczy są niemożliwe - powiedział premier Donald Tusk. - Tak jak niemożliwe było zrozumienie kolejnych nazwisk i kolejnych nazwisk, i słyszeliśmy tylko swój i innych szloch przy każdym z tych nazwisk. Ta lista to jak cała Polska i jak cała nasza historia - mówił premier. Premier wspomniał dwie ofiary katastrofy - ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego i stewardessę Natalię Januszko. On był najstarszy, ona najmłodsza. - On miał lat 91, ona lat 23 - mówił. Prezydent Kaczorowski - mówił Tusk - "to Syberia, Monte Cassino, to dramatyczna emigracja i sen o niepodległej Polsce". Dodał, że Kaczorowski doczekał swojej, wymarzonej, niepodległej Polski. - A Natalia to szczęście młodej dziewczyny, szczęście, że żyje w wolnym kraju i że może mieć marzenia, i nadzieje na szczęście w swoim osobistym życiu - powiedział premier. Jeśli zapomnę o nich... - Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże na niebie zapomnij o mnie... Słowa tej z serca płynącej modlitwy szeptały pokolenia Polaków - przypomniała podczas uroczystości córka prezesa Federacji Rodzin Katyńskich Andrzeja Sariusza-Skąpskiego - Izabela. Andrzej Sariusz-Skąpski jest jedną z 96 ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Jego córka zabierając głos podczas uroczystości, przypomniała, że pielgrzymi jechali zapalić świece i złożyć kwiaty na cmentarzu polskich oficerów w Katyniu. - Słowa przestrogi przed zapomnieniem powtarzały osierocone córki i pozbawieni ojców synowie, w epoce komunizmu traktowani jak obywatele drugiej kategorii, na co dzień karani przez system za winy niepopełnione - mówiła Sariusz-Skąpska. Spory o kształt Polski Z kolei marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zaapelował podczas uroczystości żałobnych na placu Piłsudskiego w Warszawie, by nastrój wyciszenia i skupienia "przekroczył" dni żałoby narodowej. Jak dodał, spory powinny toczyć się o kształt i przyszłość Polski. - W ostatnich dniach widzieliśmy Polskę wyciszoną i skupioną. Chcielibyśmy, aby w imię tych, którzy tragicznie odeszli, ten nastrój przekroczył dni żałoby - mówił Komorowski. Tragicznie zmarłych żegnali oprócz marszałka Sejmu, premiera i członków rządu, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, b. prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, byli premierzy Tadeusz Mazowiecki i Włodzimierz Cimoszewicz. Na placu Piłsudskiego powiewały biało-czerwone flagi, przyniesione przez tłumy uczestników uroczystości. Wiele przepasanych było kirem. Flagi Solidarności, portrety Lecha Kaczyńskiego, transparenty ze słowami pożegnania. Wiele osób płakało, trzymając się za ręce w geście jedności i solidarności. Na służbie Łamiącym się głosem, z trudem powstrzymując łzy, Maciej Łopiński wspominał, że Lech Kaczyński 10 kwietnia był tak jak każdego innego dnia na służbie Rzeczypospolitej; zmierzał do Katynia, aby oddać hołd ofiarom ludobójczego mordu sprzed 70 lat. Na tej drodze dosięgła go tragiczna śmierć. - Leszku, Leszku, słowa: patriotyzm, pamięć historyczna, polska tożsamość nie były dla ciebie pustymi dźwiękami - mówił Łopiński. W południe - godzinie rozpoczęcia państwowych uroczystości żałobnych - rozbrzmiały w całym kraju syreny i dzwony kościołów. Tuż po rozpoczęciu uroczystości, aktor Olgierd Łukaszewicz odczytał fragment Apokalipsy św. Jana; pamięć ofiar zebrani uczcili chwilą ciszy. Następnie odczytane zostały nazwiska wszystkich poległych w katastrofie. Został też odegrany hymn państwowy. Uroczystość żałobną zakończyły trzy salwy karabinowe i marsz żałobny Fryderyka Chopina odegrany przez orkiestrę wojskową. Po uroczystościach żałobnych na pl. Piłsudskiego w Warszawie odprawiona została msza św. żałobna koncelebrowana przez Episkopat Polski. W niedzielę 18 kwietnia na www.interia.pl zostanie przeprowadzona transmisja telewizyjna uroczystości żałobnych Krakowie. Początek o 14.00