Zespół miałby być wzorowany na podobnych działających m.in. w Wielkiej Brytanii. W jego skład obok przedstawicieli służb specjalnych, policji, wchodziliby też dyplomaci i eksperci generalnego inspektora informacji finansowej. Zdaniem Stasiaka taka struktura mogłaby powstać z działającego już międzyresortowego zespołu ds. terroryzmu - jak ocenił, mogłaby zacząć pracę na początku przyszłego roku. - Odpowiedzią na terroryzm jest element zarządzania kryzysowego. Wszystkie kraje, które dotknięte zostały atakami terroryzmem, miały wcześniej do czynienia z problemem obiegu informacji. Teraz mają struktury, które potrafią skutecznie wykorzystać wszystkie docierające do nich informacje - powiedział Stasiak. - Bardzo chcielibyśmy, żeby takie rozwiązanie działało w Polsce - dodał. Obecnie nie ma konkretnych informacji o zagrożeniu atakami terrorystycznymi w Polsce - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Władysław Stasiak. Dodał jednak, że nie oznacza to, iż takie zagrożenie w ogóle nie istnieje.