"Rywalizacja o tytuł Europejskiego Drzewa Roku trwa od początku lutego. Polska lipa św. Jana Nepomucena zdobyła już ponad 20 tys. głosów i plasuje się obecnie na czwartym miejscu. Naszą kandydatkę wyprzedzają tylko drzewa z Hiszpanii, Włoch i Rosji. Wszystko może się jeszcze zmienić. Ostatni tydzień plebiscytu jest tajny, tak więc do ostatniej chwili nie będziemy widzieli, ile głosów zdobyły poszczególne drzewa. Zwycięzcę poznamy 19 marca podczas ceremonii transmitowanej za pośrednictwem internetu" - podali w poniedziałek ekolodzy z Klubu Gaja, którzy koordynują konkurs w Polsce. Głosować można tutaj. Do tegorocznej edycji konkursu zgłoszonych zostało czternaście drzew z różnych zakątków Europy, które wygrały w konkursach krajowych. 150-letnia lipa św. Jana Nepomucena rośnie samotnie w Dulczy Wielkiej na skraju pól. "Jest przysadzista, posiada szeroką koronę, a najniższe konary łukowato przeginają się niemal do samej ziemi. W krajobrazie typowo rolniczym, pozbawionym większych kompleksów leśnych, a nawet okazalszych drzew, jest swego rodzaju rodzynkiem. Posadzono ją prawdopodobnie, aby dawała cień pracującym na polu rolnikom. Obok lipy znajduje się kapliczka św. Jana Nepomucena" - podali ekolodzy. Organizatorem konkursu Europejskie Drzewo Roku jest Environmental Partnership Association (EPA) z siedzibą w Brukseli. Polskie drzewo już raz tryumfowało w tym plebiscycie. Dąb Józef z Wiśniowej na Podkarpaciu zwyciężył w 2017 r. Drzewo liczy ok. 650 lat. Wyrósł w dobrach rodziny Mycielskich. Należący do nich dwór był ośrodkiem życia intelektualnego i kulturalnego regionu, a malownicze otoczenie majątku sprzyjało pracy twórczej artystów. Gościł tam m.in. Józef Mehoffer, malarz, grafik, projektant, scenograf i rysownik okresu Młodej Polski. Klub Gaja powstał na przełomie lat 80. i 90. Jego członkowie angażują się m.in. w obronę przyrody praw zwierząt