W Krakowie rano na niektórych stacjach pomiaru jakości powietrza stężenie pyłu przekraczało nawet 200 mikrogramów na metr sześcienny. To cztery razy więcej niż wynosi dobowa norma. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zaapelował o korzystanie z komunikacji miejskiej i pozostawienie samochodów prywatnych na parkingach. "Szczególną uwagę mieszkańcy powinni zwracać na jakość spalanego w piecach węgla i powstrzymać się z używaniem kominków" napisał prezydent w komunikacie. Osoby szczególnie wrażliwe na zanieczyszczenie powietrza: dzieci i młodzież poniżej 25. roku życia, starsi i chorzy powinni unikać długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni i ograniczyć duży wysiłek fizyczny. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego wprowadziło I stopień zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza w Krakowie. Bardzo zanieczyszczone powietrze jest także w innych częściach Małopolski. W poniedziałek rano w na stacji pomiarowej w Tarnowie odnotowano 132 mikrogramy PM10 na metr sześcienny; w Suchej Beskidzkiej - 152 mikrogramy na metr sześcienny; w Skawinie - 154 mikrogramy na metr sześcienny; w Krakowie-Kurdwanowie - 155 mikrogramów na metr sześcienny; na ulicy Telimeny - 213 mikrogramów na metr sześcienny; w stacji Kraków, Złoty Róg - 104 mikrogramy na metr sześcienny. W smogu dusi się także Warszawa. Niebezpieczne pyły PM10 i PM2,5 ponad dwukrotnie przekraczają dopuszczalne normy. W poniedziałek o godzinie 6 najgorsze powietrze w Warszawie wskazywała stacja pomiarowa przy Marszałkowskiej. Stężenie pyłu PM10 wynosiło tu 120 mikrogramów na metr sześcienny, przy normie wynoszącej 50. Co gorsza sytuacja szybko się nie poprawi. Prognozy pogody nie przewidują w ciągu najbliższych dni wiatrów, które mogłyby przewiać trujący pył. Agnieszka Maj Czy wiesz, czym oddychasz? Sprawdź jakość powietrza na pogoda.interia.pl! Dostawca danych: Airly