Import węgla na potrzeby gospodarstw domowych będzie niezbędny w kolejnym roku i będzie dalej realizowany przez spółki, które na zlecenie rządu robią to dziś, czyli Węglokoks i PGE Paliwa - poinformowała minister klimatu. Zaznaczyła, że kierunki importu będą te same co obecnie. - W pierwszej kolejności będzie to Kolumbia, ponieważ okazało się, że z kolumbijskiego węgla można odsiać nawet 30 proc. na potrzeby gospodarstw domowych - tłumaczyła. Siedem mln ton na sezon Anna Moskwa zastrzegła, że import będzie trwał do momentu, kiedy zapotrzebowanie da się w 100 proc. pokryć krajowym wydobyciem. Jak zaznaczyła, rząd zdobywa dokładne dane o tym, ile węgla potrzebują gospodarstwa domowe i inni odbiorcy indywidualni, i jest to ok. 7 mln ton na sezon. - Aby zapewnić te siedem mln ton z polskich kopalń, musielibyśmy w kraju wydobywać 70 mln ton, a wydobywamy 40 mln ton - wyjaśniła. - Więc import będzie konieczny w kolejnym roku - zaznaczyła szefowa MKiŚ. Jak podkreśliła, dziś nie da się powiedzieć, czy w kolejnym sezonie będą jakieś nowe rodzaje dodatków czy instrumenty wsparcia. - Rząd będzie na bieżąco analizował sytuację. Główne pytanie to ceny energii w kolejnym sezonie - zaznaczyła minister Moskwa. Decyzją premiera na wniosek Ministerstwa Klimatu i Środowiska spółki PGE Paliwa oraz Węglokoks w połowie lipca 2022 r. zostały zobowiązane do zakupu i sprowadzenia do Polski do 31 października tego roku łącznie 4,5 mln ton węgla odpowiedniego dla gospodarstw indywidualnych. "Nie zabraknie środków na zamrożenie cen prądu" Wcześniej w czwartek minister Moskwa powiedziała w Polsat News, że "nie będzie sytuacji, że zabraknie środków na zamrożenie cen prądu". - Mamy ten mechanizm zapasowy, który zabezpiecza pierwsze płatności, więc nigdy nie będzie sytuacji, że zabraknie środków na zamrożenie cen - zapewniła. Pytana o to, czy będzie nowelizacja ustawy o limitach cen prądu, stwierdziła, że "na dzisiaj takiej potrzeby nie widzimy". - Jesteśmy w gotowości, gdyby się okazało, że te przychody ze spółek nie pokrywają w 100 proc. tego zapotrzebowania rekompensat dla spółek i utrzymania niskich cen dla odbiorców - wtedy będziemy tę ustawę nowelizować - dodała. Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku zakłada, że w przyszłym roku ceny prądu będą zamrożone na poziomie z 2022 r. do limitu zużycia: 2 MWh rocznie dla gospodarstwa domowego, 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami i 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników. Po przekroczeniu wskazanych limitów zużycia odbiorcy będą rozliczani za każdą kolejną zużytą ilość energii według stawek taryf lub cenników obowiązujących w 2023 r. Z zamrożenia cen wyłączeni będą odbiorcy, którzy wcześniej zawarli rynkowe umowy gwarantujące im stałą cenę za energię elektryczną w 2023 r.