Z meldunków i raportów jakie przedstawili szefowi rządu dowódcy polskiego wojska wynika, że przygotowania wyjazdowe idą sprawnie i 10 stycznia nasza kilkusetosobowa grupa żołnierzy będzie mogła ruszyć do Afganistanu. - Wszystkie przygotowania przebiegają bez zakłóceń. Termin rozpoczęcia działalności 10 stycznia nie jest zagrożony - zapewniał premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-leszek-miller,gsbi,1493" title="Leszek Miller" target="_blank">Leszek Miller</a>. Szef sztabu generalnego powiedział, że podczas gdy armia dokonuje zakupu sprzętu, który pomoże żołnierzom przetrwać w zupełnie innych warunkach klimatycznych oni sami. - Przygotowują się, szkolą się. Chcemy aby robili to w spokoju, w pełni profesjonalnie. Doskonalą także umiejętności językowe, zapoznają się z kulturą, ze zwyczajami państwa, do którego prawdopodobnie zostaną skierowani- tłumaczy. Żołnierze doskonalą jedynie angielski by, jak wyjaśniają przedstawiciele sztabu generalnego, mogli porozumieć się w Afganistanie z naszymi sojusznikami.