Za kilka dni z amerykańskiej bazy Ramstein w Niemczech do kraju ma zostać przetransportowany ciężko ranny pół roku temu w Afganistanie polski żołnierz. Według uzgodnień Amerykanie przetransportowali chorego z Afganistanu do Niemiec na leczenie. Jak mówią informatorzy "Rz", stan żołnierza jest już na tyle stabilny, by przewieźć go do kraju. Powinni to uczynić Polacy, ale nasi wojskowi poproszą o pomoc USA, choć mają niezbędny sprzęt. Gazeta wyjaśnia, że chodzi o zestaw ewakuacji medycznej Medevac System i zestaw mobilnego podtrzymywania życia, będące na wyposażeniu samolotów transportowych Casa, które kupiliśmy w 2005 r. Dopiero na początku 2009 r. szef Sztabu Generalnego i szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, wydali decyzje o wprowadzeniu ich do użycia przez wojsko. Jednak, jak dowiedziała się "Rz", mimo formalnych decyzji samoloty Casa nadal nie transportują rannych. Dlaczego? "Zestawy są aktualnie poddawane przeglądowi technicznemu" - odpowiedziała gazecie ppłk. Joanna Klejszmit, rzeczniczka prasowa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia, który odpowiada za ewakuację medyczną żołnierzy. Przyznała, że w 8. Bazie Lotniczej w Krakowie, gdzie stacjonują samoloty Casa, tworzony jest zespół specjalistów, którzy będą obsługiwać sprzęt medyczny. "Po odbyciu szkolenia oraz po dokładnym zapoznaniu się z działaniem zestawów personel medyczny będzie mógł rozpocząć pracę" - pisze ppłk Klejszmit.