Według polskiego MSZ, krok ten wpisuje się w "praktykę niedemokratycznego państwa białoruskiego". Białoruskie MSZ twierdzi, że polscy posłowie nie powiadomili o swoich planach strony białoruskiej. Polscy parlamentarzyści udawali się do Grodna. Mieli spotkać się z zarządem Związku Polaków na Białorusi. Posłowie mieli też spotkać się z polskimi środowiskami na Grodzieńszczyźnie. Parlamentarzyści nie zostali wpuszczeni, mimo że posiadali paszporty dyplomatyczne. "Dostaliśmy pieczątki z zakazem wjazdu. Nie otrzymaliśmy uzasadnienia" - powiedział Lipiński. "Z dużym rozczarowaniem przyjęliśmy informację o niewpuszczeniu na teren Białorusi polskich parlamentarzystów, którzy wypełniali swoje statutowe obowiązki i zamierzali spotkać się z Polakami mieszkającymi w tym kraju" - powiedziała PAP dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ Paulina Kapuścińska. Poinformowała, że przedstawiciel MSZ, w osobie konsula z Grodna, towarzyszy cały czas posłom. Dodała, że najprawdopodobniej jeszcze we wtorek doprowadzi on do spotkania parlamentarzystów z przedstawicielami Związku Polaków na Białorusi. Odbędzie się ono jednak w naszym kraju. MSZ Białorusi podkreśliło natomiast w wydanym we wtorek komentarzu, że strona białoruska kieruje się "powszechnie przyjętą w międzynarodowych stosunkach praktyką, zgodnie z którą dialog parlamentarny jest prowadzony na zasadzie wzajemnego szacunku i równoprawności". "Odbycie wizyty delegacji parlamentarnej zakłada istnienie odpowiedniego zaproszenia od parlamentarzystów kraju przeznaczenia - w tym wypadku Zgromadzenia Narodowego Republiki Białoruś. Tymczasem polscy parlamentarzyści zaplanowali swoją wizytę na Białoruś, zaniedbując nie tylko współpracę ze strony kolegów białoruskich, ale w ogóle jakiekolwiek uprzednie powiadomienie strony białoruskiej" - zaznaczyło białoruskie MSZ. Podkreśliło też, że "w związku z tym powstaje pytanie: jakie pozytywy dla dwustronnych stosunków między Białorusią i Polską mogą przynieść podobne +konspiracyjne+ wizyty, których organizowanie otwarcie depcze zasady wzajemnego zaufania, otwartości i dobrego sąsiedztwa?".