Do Smoleńska i Katynia polscy dyplomaci jadą w warunkach ograniczeń, wynikających z zagrożenia epidemicznego w Rosji i po przełożeniu planowanej pierwotnie wizyty delegacji rządowej z premierem Mateuszem Morawieckim. W rocznicowych obchodach wezmą udział przedstawiciele ambasady RP i ataszatu obrony w Moskwie oraz agencji konsularnej w Smoleńsku. Najpierw planowane jest złożenie wieńców w miejscu upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. Ofiary zbrodni katyńskiej dyplomaci uczczą złożeniem kwiatów przy kościele katolickim w Smoleńsku, w części zawierającej pamiątki związane ze zbrodnią katyńską i polskimi pielgrzymkami do Katynia. Ze względu na zagrożenie epidemiczne teren Zespołu Memorialnego w Katyniu, na którym znajduje się Polski Cmentarz Wojenny, jest obecnie zamknięty. W poprzednich latach przedstawiciele Polski podczas uroczystości rocznicowych na Polskim Cmentarzu Wojennym zawsze składali wieńce, również w rosyjskiej części Zespołu Memorialnego, gdzie spoczywają obywatele radzieccy - ofiary represji politycznych w ZSRR. Tradycja uczczenia ich pamięci zostanie zachowana - polscy dyplomaci zapalą świece w cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego, znajdującej się obok Zespołu Memorialnego. Rocznica katastrofy smoleńskiej Według pierwotnych planów na uroczystości do Katynia i Smoleńska mieli udać się m.in. premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz przedstawiciele klubów parlamentarnych - łącznie blisko 50 osób. 3 kwietnia szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że zapadła decyzja o przełożeniu wizyty delegacji rządowej i wyjazd ten odbędzie się w późniejszym terminie. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Wiosną 1940 r. radzieckie NKWD zgładziło blisko 22 tys. obywateli polskich, w tym 14,5 tys. jeńców wojennych - oficerów służby czynnej i rezerwy, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej, KOP, straży więziennej - z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRR wschodniej części Polski. Jeńców z obozu kozielskiego rozstrzelano w Katyniu, tych ze Starobielska - w Charkowie, natomiast policjantów z Ostaszkowa - w Kalininie (dzisiejszy Twer, pochowani w Miednoje). Egzekucje więźniów przeprowadzano w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu.