i zamierzają ostatecznie porozumieć się w sprawie rozmieszczenia na terytorium Polski elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA". - W samej Polsce od kilku miesięcy trwają gorące dyskusje na temat tego, czy Warszawa powinna dać zgodę na ulokowanie na swoim terytorium amerykańskich rakiet jądrowych - piszą "Nowyje Izwiestija". - Oliwy do ognia dolał niedzielny wywiad dla dziennikarzy z krajów G-8. Zdaniem niektórych analityków, wypowiedzi prezydenta Rosji "nieprawdopodobnie podgrzały atmosferę" i polskie kierownictwo musi teraz w bardziej wyważony sposób podchodzić do kwestii budowy bazy rakietowej USA - dodaje dziennik. Plany umieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach napotkały ostry sprzeciw Rosji. Putin mówił wielokrotnie, że ulokowanie części systemu w Europie uderzy w bezpieczeństwo Rosji i zakłóci równowagę strategiczną na świecie. We wspomnianej rozmowie z dziennikarzami z państw G-8 gospodarz Kremla ostrzegł nawet, że w razie urzeczywistnienia planów Waszyngtonu, Moskwa ponownie skieruje swoje rakiety w cele w Europie. Rosyjscy generałowie dopowiedzieli, że Putin miał na myśli m.in. Polskę. Strona amerykańska konsekwentnie zapewnia, że jej tarcza antyrakietowa to system czysto obronny; rakiety przechwytujące nie mają głowic bojowych; system nie zagraża Rosji, a antyrakiety z Polski nie będą w stanie przechwycić rakiet wystrzelonych z Rosji. Zobacz nasz raport specjalny: Tarcza antyrakietowa w Polsce