Pani Monika rozstała się z partnerem. Przyjechała z Włoch na Boże Narodzenie do rodzinnego Turku razem z synem Leonardo. I już tu została. Tymczasem włoska prasa, powołując się na Konwencję Haską, zażądała oddania dziecka ojcu. Sprawę rozpatrywał sąd w Turku, który stwierdził, że gdy rodzice mają pełną opiekę rodzicielską, żadne z nich nie może zabrać dziecka i wyjeżdżać bez zgody drugiego. Pani Monika musi oddać syna partnerowi w ciągu 14 dni. Kto się teraz będzie opiekować Leonardo, w jakim kraju i w jakim wymiarze czasu - zdecyduje sąd we Włoszech.