Według Wojciecha Szackiego z "Polityki" były wiceminister sprawiedliwości a obecnie europoseł Patryk Jaki na własną rękę angażuje się w kampanię około dziesięciu wybranych kandydatów PiS, zazwyczaj startujących z odległych miejsc na listach. W większości należą oni do Solidarnej Polski, ale można ich nazwać jakistami, bo nie orientują się na Zbigniewa Ziobrę, ale właśnie na Jakiego. Wśród nich są m.in. wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który zastąpił Jakiego na stanowisku szefa komisji weryfikacyjnej, warszawski radny Jacek Ozdoba, czy radny PiS ze Szczecina Dariusz Matecki.Jaki pojawia się na ich spotkaniach, zamieszcza wpisy w mediach społecznościowych, pokazuje się na banerach. O swoich działaniach nie uprzedza sztabu wyborczego partii."Tę grupę łączy nie tylko bliskość do Jakiego, lecz także młody wiek i poglądy. Jaki zapewnił im zresztą coś w rodzaju platformy ideowej. Ogłosił na Facebooku 'Siedem zobowiązań nowego pokolenia w polityce'" - czytamy w serwisie polityka.pl."Uniezależnił się od Kaczyńskiego, uniezależnił się od Ziobry. Pracuje na siebie" - mówi w rozmowie z "Polityką" polityk z Nowogrodzkiej.Politycy PiS mają patrzeć z niepokojem na działalność jakistów. "O Jakim dużo się też mówiło na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Jeden z moich rozmówców uznał wręcz, że Jaki chce zostać czwartym koalicjantem - wprowadzić tylu posłów, by zdobyć pozycję zbliżoną do Ziobry i Jarosława Gowina" - pisze Wojciech Szacki. Zaprzecza temu jeden z kandydatów wspieranych przez Jakiego. "O rozłamie nie ma mowy" - mówi. Oświadczenie Solidarnej Polski W odpowiedzi na artykuł "Polityki" Solidarna Polska wydała oświadczenie, twierdząc, iż Wojciech Szacki, autor tekstu, zamieścił w nim nieprawdziwe informacje. Nie odniesiono się jednak do doniesień na temat "budowania frakcji" przez polityka, a poinformowano, że jest on ponownie członkiem Solidarnej Polski. "Patryk Jaki po zakończonej kampanii samorządowej złożył pisemną deklarację o ponownym przystąpienia do partii Solidarna Polska. Deklaracja ta została następnie przyjęta uchwałą Zarządu Krajowego Solidarnej Polski" - czytamy. Sekretarz Generalny Solidarnej Polski Mariusz Gosek przekazał ponadto: "Występując z Solidarnej Polski w okresie kampanii wyborczej w wyborach na urząd Prezydenta Miasta Warszawy, Patryk Jaki konsultował swoją decyzję z kierownictwem Solidarnej Polski. Zadeklarował wówczas, że jeżeli zostanie wybrany na urząd Prezydenta to pozostanie niepartyjnym prezydentem. Natomiast w przypadku niepowodzenia wyborczego powróci do Solidarnej Polski. Tak też się stało. Wypełniając ankietę posła do PE, Patryk Jaki wpisał przynależność partyjną: Solidarna Polska". Autor artykułu zamieszczonego na łamach "Polityki" twierdzi z kolei, że jeszcze wczoraj pytał Jakiego o przynależność partyjną. Jaki miał odpowiedzieć, że nie wrócił do Solidarnej Polski "ani nie zapisał się do PiS". Głos w sprawie zabrał również sam zainteresowany. "Poprosiłem, aby koniecznie dziś formalnie przyjąć wcześniej złożona deklarację, by przeciąć wszelkie spekulacje. Nie ma żadnej frakcji. Ciężko pracuje na zwycięstwo całej Zjednoczonej Prawicy"- napisał Jaki na Twitterze.