Największą uwagę przykuwają ogromne sumy przelewane co miesiąc na konto firmy ochroniarskiej Grom Group zajmującej się ochroną Jarosława Kaczyńskiego. W zeszłym roku z tego tytułu firma zarobiła 1 milion 485 tys. złotych - podaje "Polityka". Co miesiąc partia przelewała też pieniądze na konto kancelarii adwokackiej Gotkiewicz Kosmus Kuczyński i partnerzy. Kancelaria otrzymywała 39 tys. 360 złotych każdego miesiąca m.in. za reprezentowanie w kilku sprawach Jarosława Kaczyńskiego. Co ciekawe, odkąd PiS przejął władzę, jeden z jej partnerów zasiada w radzie nadzorczej PGE.Około 3 tys. mniej partia przelewa na konto fundacji Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka. Ani PiS, ani fundacja nie ujawnia na co przekazywane są te środki. Według ustaleń dziennikarzy "Gazety Wyborczej", niektóre z firm, których konto zasila partia Jarosława Kaczyńskiego, przekazują środki na europejską partię ACRE, w której szeregach znajduje się PiS. Dla tej organizacji ważne są wpłaty od darczyńców, ponieważ musi zdobyć 15 procent własnych środków by uzyskać dopłatę z Unii - czytamy w "Polityce". Partia co roku płaci 97 zł miesięcznie za utrzymanie domen internetowych z adresem "jaroslawkaczynski". Strony nie są aktualizowane, ale partia je opłaca, aby nikt nie przejął adresów. Inne ciekawe wydatki to np. znicze zakupione na obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej, które kosztowały 6 tys. zł. Dojście do władzy odciążyło partyjny budżet z wydatków na paliwo. Limuzyny, którymi poruszają się członkowie rządu są opłacane prze państwo. Więcej w "Polityce".