Polityczny come back Dudy? Świeży sondaż rozwiewa wątpliwości
Ponad połowa (55 proc.) ankietowanych Polaków nie widzi ponownie Andrzeja Dudy na krajowej scenie politycznej. Więcej przeciwników jest w grupie kobiet niż mężczyzn. Obecnie były prezydent skupia się na promocji swojej biografii.

"Czy chciałaby Pani/chciałby Pan, aby Andrzej Duda odgrywał jeszcze jakąś rolę w polskiej polityce?" - z takim pytaniem zmierzyć się musieli ankietowani w sondażu SW Research dla rp.pl.
55 proc. badanych nie widzi szans na powrót byłego polityka PiS na krajową scenę polityczną, na "tak" jest 29,3 proc. ankietowanych. Brak zdania w tej sprawie wyraziło 15,7 proc. pytanych.
- Andrzej Duda nie powinien już podejmować działalności politycznej w opinii niemal sześciu na dziesięć kobiet (58 proc.) i nieco ponad połowy mężczyzn (52 proc.). Opinię tę podziela częściej niż sześciu na dziesięciu badanych po 50 roku życia (63 proc.), niemal równie często zgadzają się z nią osoby posiadające wyższe wykształcenie (62 proc.) - ujawnił wyniki badania Piotr Zimolzak, wiceprezes agencji badawczej.
Badanie zrealizowano online w dniach 21-22 października 2025 r. na próbie 800 internautów powyżej 18 lat. SW Research zastosował wagi analityczne, by dopasować strukturę próby do populacji dorosłych Polaków.
Co po prezydenturze? "Jest tylko jeden scenariusz na stole"
Od 6 sierpnia Andrzej Duda pozostaje emerytowanym politykiem, jednak często zabiera głos w bieżących sprawach. Po opróżnieniu urzędu powrócił do rodzinnego Krakowa, promuje także swoją biografię "To ja. Andrzej Duda. Autorska opowieść prezydenta".
Potencjalna przyszła rola byłego prezydenta była jednym z tematów omawianych w podcaście "Polityczny WF". Jak przekonywał Marcin Fijołek, dla Andrzeja Dudy odpada w przyszłości rola partyjnego działacza.
- Nie chce kandydować w wyborach, nie chce być posłem, europosłem, nie chce się ubiegać i szarpać o miejsce na liście wyborczej - pewnie PiS. On nie chce na to pójść - podkreślił dziennikarz Polsat News
Dodał, że odpada również funkcja w Trybunale Konstytucyjnym, która byłaby i polityczna, i prawna jednocześnie. - Jest tylko jeden scenariusz na stole, na który Andrzej Duda nie mówi twardego "nie". Ten, w którym mógłby być kandydatem na premiera, a w ostateczności premierem, po wyborach w 2027 roku - mówił Fijołek.












