- Nie dziwi mnie, że zgodnie z wolą Episkopatu Andrzej Duda podejmuje decyzje dotyczące życia Polaków. Akurat to bardzo jasno deklarował w kampanii wyborczej - powiedział w "Po przecinku" Michał Kamiński, sekretarz stanu w rządzie Ewy Kopacz komentując pierwsze prezydenckie weto. "Bardzo żałuję, że pan prezydent zawetował tę ustawę, bo to ustawa dobra, niekontrowersyjna i bardzo potrzebna środowiskom osób transseksualnych. Jest to bardzo duża strata, wiele pracy zostało zmarnowanej przez taką decyzję pana prezydenta" - powiedziała IAR Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej. Decyzję prezydenta poparło natomiast Prawo i Sprawiedliwość. Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek powiedziała IAR, że jej partia cieszy się z decyzji prezydenta Andrzeja Dudy. Posłanka oceniła, że ustawa budziła liczne wątpliwości nie tylko światopoglądowe, ale również biologiczne i prawne. Elżbieta Witek stwierdziła, że ustawa wprowadziłaby duże zamieszanie, a procedury w niej przewidziane były niezgodne z konstytucją. "Gdyby przyjąć, że ktoś urodził się mężczyzną biologicznie, a później będzie zmieniał płeć, to pytanie co z jego dotychczasową tożsamością, przeszłością, wyrokami, dokonaniami" - mówiła rzeczniczka PiS. Zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza decyzja prezydenta jest bulwersująca. "Wydaje mi się, że świadczy ona o takim nietolerancyjnym, pozbawionym empatii podejściu do kwestii, która jest dla bardzo wielu ludzi dramatycznie ważna" - powiedział były premier i senator. Poseł Dariusz Joński ze Zjednoczonej Lewicy podkreślił, że prezydenckie weto może dziwić, bo "ustawa była dobra" i - jak zaznaczył - "pozwalała Polakom żyć godnie". Dariusz Joński powiedział, że prace nad nią trwały kilka lat, a Andrzej Duda jedną decyzją wyrzucił cały wysiłek parlamentarzystów do kosza. Sejm uchwalił ustawę pod koniec lipca. Zakłada ona m.in. stworzenie odrębnej procedury sądowej dla osób, u których występuje niezgodność między tożsamością płciową a płcią metrykalną. Przewiduje, że osoba dorosła będzie mogła sama zdecydować o zmianie płci. Do tej pory musiała mieć zgodę rodziców, nawet wtedy, gdy miała 30, 40 lat. Za zgodą rodziców będzie można dokonać zmiany płci u młodzieży powyżej 16. roku życia. Projekt zabrania korekty płci u dzieci do 13. roku życia, które urodziły się z narządami płciowymi żeńskimi i męskimi. Sejm może odrzucić weto prezydenta większością kwalifikowaną 3/5 głosów w obecności połowy ustawowej liczby posłów.