Reklama

Politycy wspominają Korę Jackowską

Politycy wspominają Korę, liderkę zespołu Maanam, która zmarła dziś o 5.30 rano. Miała 67 lat.

Kora, czyli Olga Aleksandra Sipowicz (primo voto Jackowska) odeszła w swoim domu w Bliżowie, w otoczeniu najbliższych. Informację potwierdziła prof. Magdalena Środa, która towarzyszyła artystce w chwili śmierci.

O piosenkarce wspomniał m.in. prezydent Andrzej Duda. W swoim poście serwisie społecznościowym Twitter podkreślił, że dla wielu ludzi jego pokolenia - w tym dla niego - odejście Kory oznacza "symboliczny koniec jakiejś epoki".

"Wychowaliśmy się na Maanamie, zwłaszcza w Krakowie. To były nasze pierwsze tańce, pierwsze miłości" - napisał. "Szanowna Pani Olgo, dziękujemy. Pamiętamy! RiP" - dodał.

Reklama

Do śmierci artystki odniósł się także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Na Twitterze napisał: "Kora. Byłaś u nas w domu niemal codziennie od czterdziestu lat. I chcę Ci powiedzieć, że Twój koncert dla nas nigdy się nie skończy".

Z kolei wicepremier, minister kultury Piotr Gliński podkreślił, że Kora była artystką szczególnie ważną dla jego pokolenia. "Odeszła jedna z ikon polskiej muzyki, której twórczość była i będzie inspiracją dla wielu pokoleń Polaków" - dodał.

Kora urodziła się 8 czerwca 1951 r. w Krakowie. Była wokalistką rockową i autorką tekstów piosenek. W latach 1976-2008 była liderką zespołu Maanam.

Od kilku lat zmagała się z chorobą nowotworową.

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama