Wcześniej politycy PiS wzięli udział - jak co miesiąc - w mszy świętej w kościele seminaryjnym. Przed Pałacem Prezydenckim oprócz Jarosława Kaczyńskiego byli m.in.: wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, szef komitetu wykonawczego PiS Joachim Brudziński. Obecni byli także przedstawiciele rodzin zmarłych w katastrofie smoleńskiej, m.in. Andrzej Melak. Osoby zgromadzone przed pałacem odmówiły modlitwę oraz odśpiewały hymn narodowy. Zebrani wznosili okrzyki: "Chcemy prawdy. Dosyć kłamstwa", "Żądamy komisji międzynarodowej". Przybyli trzymali w rękach flagi oraz transparent z napisem: "Panie Tusk, za skandaliczne śledztwo smoleńskie, człowiek honoru strzeliłby sobie w głowę. Wystarczy pana dymisja wraz z rządem PO". Jarosław Kaczyński wraz z politykami PiS udali się na Wojskowe Powązki, by pomodlić się nad grobami zmarłych w katastrofie. Kilkadziesiąt osób zostało przed Pałacem.