W rozmowie z dziennikarzami Kluzik-Rostkowska powiedziała, że wygrana Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich to "byłby oczywiście wielki sukces, ale i duży znak zapytania, co dalej będzie z PiS". - Paradoksalnie ten dobry wynik, ale nie zwycięstwo, to jest bardzo dobra podstawa do budowania silnego PiS i bardzo dobrego miejsca w blokach startowych w kolejnych wyborach, zarówno samorządowych i parlamentarnych - dodała. Szefowa sztabu Kaczyńskiego przekonywała, że nie jest rozczarowana wynikiem, a zadowolona z tego, że udało się odbudować zaufanie do Jarosława Kaczyńskiego oraz do Prawa i Sprawiedliwości. Wymagania wobec Komorowskiego Kluzik-Rostkowska, nawiązując do słów Bronisława Komorowskiego, który po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów zaapelował o współpracę i przekonywał, że "zgoda buduje i Polska jest najważniejsza", wyraziła nadzieję, że "złe emocje są już za nami" i jest to trwała zmiana. - Nie ukrywam, że czekamy teraz na te szybkie działania w sprawie finansowania in vitro, parytetów, przedszkoli i żłobków - mówiła Kluzik-Rostkowska. Również posłowie PiS są zdania, że szef ich ugrupowania uzyskał dobry wynik. Start z niekorzystnej sytuacji Wiceszef PiS Adam Lipiński w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że Jarosław Kaczyński rozpoczynał kampanię z dużą stratą do kandydata PO Bronisława Komorowskiego. Jego zdaniem, wynik Kaczyńskiego to "wielki sukces". - Nawet gdyby nam się nie udało wygrać, to ten wynik jest olbrzymim sukcesem - ocenił. - Startowaliśmy z bardzo niekorzystnej sytuacji. Mieliśmy wyjątkowo trudną kampanię wyborczą, trudno było przekazać wszystko to, co chcieliśmy przekazać - zaznaczył wiceszef PiS. Lipiński zaznaczył, że wynik ten pokazuje, iż Jarosław Kaczyński jest liderem prawicy i nikt nie może tego kwestionować. "To niewielka porażka" Według p.o. szefa klubu PiS Marka Kuchcińskiego różnica w wynikach sondażowych jest bardzo niewielka i należy być bardzo ostrożnym z oceną. Jego zdaniem taki rezultat Jarosława Kaczyńskiego powoduje, że w partii wytworzy się "poczucie większego zaangażowania i determinacji". - To niewielka porażka. Nasz kandydat prawie dogonił kandydata PO, który miał na starcie dużą przewagę - mówił z kolei poseł PiS Andrzej Dera.