Reklama

Politycy opozycji otrzymują listy z pogróżkami. Prokuratura wszczęła postępowanie

Postępowanie w sprawie e-maili z groźbami pozbawienia życia kierowanymi wobec kilkunastu posłów KO, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska oraz bohaterki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Autor gróźb miał pisać do byłego premiera m.in. że "wpakuje mu nóż desantowy w brzuch" i "zostanie bohaterem jak Stefan W." - zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Postępowanie wszczęto w środę - przekazała rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej prokurator Aleksandra Skrzyniarz.

Treści z internetu

- W sprawie tej zabezpieczono treści zamieszczone na jednym z serwisów internetowych. Planowane jest przesłuchanie pokrzywdzonych oraz pozyskanie danych umożliwiających ustalenie tożsamości sprawcy - poinformowała prok. Skrzyniarz.

Rzeczniczka prokuratury zwróciła uwagę, że przestępstwo kierowania gróźb karalnych zagrożone jest karą do dwóch lat więzienia. Sprawą zajmuje się Wydział Prokuratury Okręgowej w Warszawie specjalizujący się w cyberprzestępczości wspólnie z Komendą Stołeczną Policji.

Reklama

Obraźliwe listy

Chodzi o obraźliwe listy, które we wtorek drogą mailową odebrało kilkunastu polityków Koalicji Obywatelskiej. O ich treści poinformował w krótkim nagraniu umieszczonym na Twitterze lider PO Donald Tusk. Cytując treść listu przekazał, że groźbę śmierci sformułowano wobec niego oraz m.in. bohaterki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej.

Wiadomości z groźbami otrzymało we wtorek wielu polityków opozycji i dziennikarzy. Wśród nich są m.in. były szef MSZ, europoseł Radosław Sikorski oraz posłowie KO: Dariusz Joński i Paweł Kowal. 

W związku z nimi Koalicja Obywatelska wystosowała zawiadomienia w środę do prokuratora generalnego i komendanta głównego policji. Informuje w nich o pogróżkach, które otrzymało w ostatnich dniach w sumie kilkunastu posłów Koalicji Obywatelskiej.

"Wpakuję Ci nóż desantowy w brzuch"

Tusk w nagraniu opublikowanym we wtorek zacytował fragmenty wiadomości, które - jak zastrzegł - "nadają się do zacytowania". 

- Wpakuję Ci nóż desantowy w brzuch, jak Stefan W. temu - tu wulgaryzm - Adamowiczowi - powiedział Tusk, przytaczając jedną z fraz korespondencji.

Zabójstwo Pawła Adamowicza. Podejrzany Stefan W. nie był niepoczytalny

Według niego autor zamieścił też groźby pod adresem bohaterki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej. - Ją też zabiję przed 11 listopada, pomogę oczyścić mój kraj, zostanę bohaterem jak Stefan W. I kończy się list słowami: "jesteś skazany na śmierć za zdradę ojczyzny. Wyrok wydano w imieniu Polski podziemnej" - cytował lider PO.

"Narasta fala nienawiści"

Zaznaczył, że nie jest to pierwszy list z pogróżkami, jaki do tej pory otrzymał. - Ale w ostatnich miesiącach, tygodniach jest niepokojąco więcej tego typu korespondencji. W Polsce narasta fala nienawiści, pogardy, coraz częściej także przemocy - zauważył Tusk. Jego zdaniem odpowiedzialny jest za to prezes PiS. 

Tusk do dziennikarza TVP: Czuję się tak samo jak wtedy, kiedy przesłuchiwał mnie funkcjonariusz SB

- Jarosławie Kaczyński, jesteś za to bezpośrednio odpowiedzialny - jako szef obozu władzy i jako wicepremier do spraw bezpieczeństwa. Jesteś odpowiedzialny za narastanie tej fali, za rosnący niepokój, rosnący strach. Nie zostawimy tej sprawy, nie będziemy milczeć i wiedz jedno - nie damy się zastraszyć - zapewnił Tusk.

Minister Sprawiedliwości - Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro jeszcze w środę zapowiedział wszczęcie przez prokuraturę postępowania w sprawie wiadomości z pogróżkami.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Donald Tusk | groźby | pogróżki

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy