O wycofaniu projektu ustawy metropolitalnej poinformował poseł PiS Jacek Sasin. Zapowiedział, że pismo ws. wycofania projektu zostanie skierowane do marszałka Sejmu jeszcze dziś. Zdaniem Sasina, w sprawie metropolii powinna dalej trwać dyskusja, a dobrą drogą byłby w przyszłości projekt rządowy. "Projekt demolował ustój Warszawy" Po wycofaniu przez PiS projektu, szef klubu PO Sławomir Neumann złożył gratulacje samorządowcom i mieszkańcom. Ocenił, że projekt ustawy PiS "demolował" ustrój nie tylko Warszawy, ale także i sąsiednich gmin. Dodał, że PiS "nie robi niczego bez przyczyny". "Kiedy nie jest przyciśnięty, kiedy nie ma presji, to te swoje projekty, które demolują różne dziedziny życia wprowadza bez ograniczeń" - powiedział poseł. "Wygraliśmy pierwszą bitwę. Oczywiście to jest tylko pierwsza bitwa i nie możemy stracić czujności, bo PiS nie wycofuje się z pomysłu, wycofuje się z tej ustawy. To jest dobry dzień, ale nie łudźmy się - to nie jest wygrana wojna, to jest tylko pierwsza bitwa, którą wygrały samorządy i mieszkańcy tych gmin" - powiedział Neumann. Ocenił, że pomysły PiS nie mają nic wspólnego z samorządnością i podmiotowością gmin. "Ale mają tylko jeden cel - żeby doprowadzić do władzy prezydenta (Warszawy) wskazanego przez Jarosława Kaczyńskiego" - powiedział Neumann. "Będziemy dalej pilnować tego porządku, który udało nam się obronić, ale nie wierzymy i nie będziemy wierzyć PiS-owi" - dodał poseł. Neumann przypomniał, że Rada Warszawy opowiedziała się za referendum ws. projektu dotyczącego metropolii warszawskiej. Jednak uchwałę w tej sprawie unieważnił wojewoda mazowiecki. "Jeszcze to referendum w Warszawie nie zostało przeprowadzone, mam nadzieję, że przeprowadzimy je za kilka tygodni" - zapowiedział Neumann. Wycofany tylko na pewien czas? Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził obawę, że projekt PiS został wycofany tylko czasowo, podkreślił, że trzeba się integrować i także zaapelował do samorządowców o czujność. W przeciwieństwie do Jacka Sasina z PiS, prezes PSL uważa, że mimo wycofania projektu ustawy referenda w sprawie przyłączenia gmin do metropolii mają sens. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że referenda powinny się odbywać, "żeby nikomu nie przychodziło do głowy tworzenie takich bubli prawnych i niszczenie wspólnoty lokalnej". Nowoczesna przedstawi własny pomysł Politycy Nowoczesnej zapowiedzieli dziś przestawienie własnego projektu dotyczącego ustawy metropolitalnej. Swoje propozycje partia ma zaprezentować już w czerwcu. Tymczasem zaapelowała do mieszkańców podwarszawskich gmin, by przeprowadzili zaplanowane wcześniej referenda. "To nie jest tak, że wycofanie się Prawa i Sprawiedliwości z prac nad projektem przewidującym przyłączenie kilkudziesięciu gmin do Warszawy zamyka temat" - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie mazowiecki działacz tej partii Marcin Podsędek. Według niego, może tak się zdarzyć, że PiS taktycznie wycofuje się z obecnych prac nad ustawa metropolitalną po to, by działać niekorzystnie na frekwencję w gminach, które planują te referenda przeprowadzić. "Dlatego tak ważne jest uczestnictwo mieszkańców tych gmin w tym referendum" - podkreślił Marcin Podsędek.Członek zarządu Nowoczesnej Paweł Rabiej ocenił, że wycofanie przez PiS projektu ustawy metropolitalnej to efekt społecznego sprzeciwu wobec planów zmiany ustroju miasta stołecznego Warszawy. Polityk powiedział, że Nowoczesna kontynuuje badania społeczne, rozmawia dużo z mieszkańcami podwarszawskich gmin i stolicy o tym, jak poprawić ustrój Warszawy. Podkreślił jednak, że nie wolno tego zrobić pochopnie i bez konsultacji z mieszkańcami. Wycofany projekt PiS Projekt PiS ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy trafił do Sejmu pod koniec stycznia. Zakładał, że stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, obejmującą ponad 30 gmin. Przeciwko projektowi ustawy ws. metropolii warszawskiej protestowali politycy opozycji, w tym PO, Nowoczesnej i PSL. 23 kwietnia zakończyły się organizowane przez PiS w podwarszawskich gminach konsultacje społeczne ws. projektowanych rozwiązań. Miażdżący wynik w Legionowie 26 marca w gminie Legionowo zorganizowano referendum, w którym 94,27 proc. mieszkańców, którzy wzięli w nim udział, opowiedziało się przeciwko przyłączeniu Legionowa do metropolii warszawskiej. Prezydent Legionowa Roman Smogorzewski powiedział dziś na konferencji prasowej, że przyjeżdża z przesłaniem do innych wspólnot samorządowych. "Nie lękajcie się, nawet takie średniej wielkości miasto jak Legionowo potrafi zatrzymać złą zmianę. Nie lękajcie się stawiać oporu przeciwko niszczeniu waszego dorobku" - apelował. Referenda organizują kolejne podwarszawskie gminy. W maju i czerwcu głosowania odbędą się m.in. w Błoniu, Babicach Starych, Nieporęcie, Konstancinie-Jeziornej, Wieliszewie, Michałowicach, Izabelinie, Piasecznie, Podkowie Leśnej, Milanówku, Józefowie, Ożarowie Mazowieckim.