We wczorajszym badaniu TNS Polska dla TVP Info, PiS miało 39 procent poparcia i wyprzedziło Platformę, na którą chce głosować 33 procent badanych. Błaszczak: Bo afera goni aferę Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że duży wpływ na taki wynik miała działalność konkurencyjnej dla PiS Platformy. Jego zdaniem, Polacy są rozczarowani jej rządami. - Trudno spodziewać się innego wyniku sondażowego, kiedy w przypadku rządu Donalda Tuska afera goni aferę - powiedział Błaszczak dodając, że poziom życia spada, a premier obiecuje złote góry. Kidawa-Błońska: Bo niezdecydowani się zdecydowali... Małgorzata Kidawa-Błońska z PO uważa, że na niekorzyść jej partii działają wyborcy, którzy dotąd nie wiedzieli, na kogo głosować. Poprzednio popierali oni Platformę, a teraz prawdopodobnie przekonała ich ostatnia ofensywa medialna PiS-u. Posłanka zwróciła uwagę, że poziom poparcia dla Platformy, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Solidarnej Polski i Ruchu Palikota praktycznie się nie zmienił. - Grupa niezdecydowanych dała w tych tygodniach wskazanie na Prawo i Sprawiedliwość - powiedziała Kidawa-Błońska. Kalinowski: Bo PiS zmienił image Eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Kalinowski uważa, że dzięki ostatnim działaniom Prawu i Sprawiedliwości udało się zmienić wizerunek. To zaprocentowało w sondażach. Kalinowski dodał, że ucichły spory wokół katastrofy smoleńskiej, zajmujący się nią poseł Antoni Macierewicz został "schowany", a marsz PiS-u i "Solidarności" w Warszawie przebiegł bez ekscesów. Wujec: Bo "Obudź się Polsko" W opinii Henryka Wujca z Kancelarii Prezydenta, wspomniany marsz "Obudź się Polsko" mógł przyczynić się do wyniku sondażu. Polityk ma nadzieję, że wynik PiS zmobilizuje Platformę do działania. Jego zdaniem, w PO daje się zauważyć znużenie i brak inicjatyw. - Jeżeli Platforma wyjdzie z programem, który da nadzieję Polakom, to wtedy oczywiście sondaże będą się zmieniać - powiedział Wujec. Dodał, że nadszedł czas na debatę, jak Polskę ożywić i w jaki sposób spacyfikować zagrożenia, które się pojawiają. Wenderlich: Bo zmęczenie materiału Zdaniem Jerzego Wenderlicha z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, okazję do tego PO będzie miała już w przyszłym tygodniu. Wówczas premier ma bowiem przedstawić w Sejmie swoje gospodarcze expose. Wenderlich powiedział, że "zmęczenie materiału" w Platformie i "nawałnica" PiS-u sprawiła, że nie jest w stanie działać. Nie można jednak wykluczyć, że Platforma liczy na atut, jakim będzie wystąpienie premiera. Kopyciński: Bo coś nie tak z sondażem Posłowie Ruchu Palikota kwestionują metodologię sondażu. Szef klubu Ruchu Sławomir Kopyciński podkreśla, że zupełnie inaczej wyglądają notowania jego partii w innych badaniach. Sondaż TNS Polska przeprowadzono telefonicznie na tysiącosobowej próbie, a więc, zdaniem Kopycińskiego, nie wiadomo, czy trzeba do niego podchodzić "przesadnie poważnie". - Trzeba poczekać na oceny innych pracowni - podkreślił poseł Ruchu Palikota. Ziobro: Bo media.... Podobne zastrzeżenia ma lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, którego partia - według TNS Polska - nie weszłaby do Sejmu. Jego zdaniem, wzrost notowań PiS może być chwilowy i uwarunkowany działaniami medialnymi. - W wymiarze medialnej demokracji to ma znaczenie, to się przekłada na wynik wyborów - powiedział Ziobro przypominając, że Solidarna Polska miała 10 procent poparcia w badaniu OBOP-u po swoim kongresie, kiedy jej działania były mocno nagłośnione. - Zobaczymy, na ile te tendencje się utrzymają - powiedział Ziobro. Dodał, że wszyscy coraz lepiej widzą, że Platforma sobie nie radzi. - To jest czas dla opozycji, pytanie, kto tę konkurencję wygra - powiedział lider Solidarnej Polski. Według badania TNS Polska, do parlamentu dostałyby się jeszcze trzy inne ugrupowania: SLD z 9-procentowym poparciem oraz PSL i Ruch Palikota, na które chce głosować po 5 procent badanych.