Rosyjscy motocykliści, aktywnie wspierający działania Władimira Putina, pojawią się w Polsce najprawdopodobniej 27 kwietnia. Zamierzają przejechać przez kilka europejskich krajów na pamiątkę zwycięstwa nad faszystowskimi Niemcami. Paweł Kowal z Polski Razem uważa, że tego typu prowokacyjny rajd powinien być powstrzymany na granicy naszego państwa. Według byłego eurodeputowanego można to zrobić w zgodzie z prawem. - Przepisów jest mnóstwo: przepisy Schengen ze względu na bezpieczeństwo państwa, ze względu na jakość techniczną motocykli, ze względu na propagowanie stalinizmu czy homofobii - wyliczał Kowal. Dodał, że asystent prawnika w ciągu godziny mógłby wyliczyć tu przynajmniej trzydzieści możliwości. Eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki również jest zdania, że polskie władze powinny podjąć w tej sprawie konkretne działania. Zaznaczył, że nie oczekuje od premier czy minister spraw wewnętrznych ogłoszenia decyzji na konferencji prasowej, ale konkretnych działań, na przykład na poziomie pracy celników. Innego zdania jest rzecznik klubu SLD - Dariusz Joński. Według niego nie można nie wpuścić do Polski wszystkich Rosjan, którzy popierają Putina. - Musielibyśmy mieć listę 120 milionów ludzi, których nie wpuścimy, żeby odwiedzili groby bliskich - powiedział Joński. Polskie służby powinny jednak skupić się na ochronie tych motocyklistów - dodaje poseł. Tłumaczy, że jeśli obcokrajowcy mają wizy wydane przez kraje Strefy Schengen, nie można im przeszkadzać. Eurodeputowany Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej uważa, że przejazd rosyjskich motocyklistów jest putinowską prowokacją. Dlatego też uważa, że trzeba ich wpuścić do kraju i traktować, jak zwykłych podróżnych bez żadnej ochrony. Dopiero, jeśli złamią polskie przepisy, nasze służby powinny stanowczo reagować. - Będą jechać spokojnie, nie ma się co nimi przejmować. Nie będą jechać spokojnie, polska policja ma zrealizować polskie przepisy prawa i nie przejmować się, kim są - dodał Szejnfeld. Nocne Wilki zamierzają wyjechać z Moskwy 25 kwietnia, aby dotrzeć do Berlina 9 maja. W Polsce mają zamiar przejechać przez Brześć i Wrocław, chcą też zatrzymać się w hitlerowskim obozie zagłady Auschwitz.