"To bardzo dobra informacja. Oczywiście to jest losowanie i każdy szuka w nim szczęścia. Wierzę, że szczęście sprzyja lepszym i tak też będzie - skomentował wylosowanie przez PSL-Koalicję Polską numeru 1 lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Poseł tego ugrupowania Marek Sawicki powiedział, że "Polskie Stronnictwo Ludowe jest pierwsze w działaniu, pierwsze w losowaniu PKW i będzie zwycięskie na mecie". Koalicja Obywatelska wylosowała numer 5. "Piątka, wspaniała liczba, to świadczy o tym, że jest moc, że mamy wsparcie. Ludzie na pewno ten numer zapamiętają i wierzę w bardzo dobry wynik Koalicji i w zwycięstwo" - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka KO na premiera. Politycy komentowali wyniki losowania również na Twitterze. Monika Falej z Wiosny Biedronia tak odniosła się do otrzymanej przez Lewicę "trójki": "3 partie tworzące najbardziej postępową koalicję na polskiej scenie politycznej, 3 liderów, 3 pokolenia". "Konfederacja numer 4 przeciwko bandzie czworga!" - napisał rzecznik Konfederacji Wolność i Niepodległość Tomasz Grabarczyk. Twitter wyraźnie został jednak zdominowany przez pełnych zdziwienia komentatorów, którzy zauważyli osobliwy zbieg okoliczności między wylosowanym przez PiS numerem 2, a faktem, że numer ten pojawiał się na plakatach wyborczych kandydata rządzącej partii Leszka Piechoty już kilka dni temu. Elżbieta Radziszewska, posłanka PO-KO, która właśnie kończy swoją ostatnią kadencję w Sejmie, ironizowała, jak wielu innych, na temat "jasnowidzenia" Piechoty: "Pan Piechota okazał się PiS-jasnowidzem. Wielka przyszłość przed nim i z szósteczki przeskoczy na jedynaczkę" (pisownia oryginalna). "No to teraz wypada zapytać #Piechota #PiS o wyniki #wybory2019. Pewnie już wie" - pisał dziennikarz Marcin Twaróg. W wysokie tony uderzył natomiast poseł aktualnie rządzącej partii Ryszard Czarnecki: "PiS wylosował ‘2’ - a ta w numerologii wyróżnia się łagodnością charakteru, skromnością oraz dobrocią. (...) gołębie serce, które zawsze pragnie, by wszyscy egzystowali w idealnej harmonii (...) chętnie zaprowadziłaby pokój na całym świecie - nie może bowiem znieść cierpienia innych ludzi".