Policjanci zatrzymali piromana-recydywistę. RMF FM nieoficjalnie: To syn znanego adwokata
W Warszawie znów doszło do podpalenia samochodów. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM, policja zatrzymała 31-latka, syna znanego stołecznego adwokata. To mężczyzna, który odsiedział już wyrok za serię podpaleń z początku dekady. Tym razem - zdaniem policji - podpalił dwa samochody w centrum Warszawy.

Jak poinformował rzecznik śródmiejskiej policji, do podpaleń doszło 11 maja w centrum Warszawy przy ulicy Chmielnej i Alejach Jerozolimskich. Sprawca najprawdopodobniej za pomocą zapalniczki najpierw podpalił Hondę CR-V, od której zajęły się dwa inne zaparowane obok pojazdy - VW-LT i skuter.
Kilkanaście minut później w Alejach Jerozolimskich płonął już kolejny samochód, tym razem Hyundai i30. Uszkodzeniu uległa także elewacja budynku, przy którym był zaparkowany jeden z samochodów.
Pokrzywdzeni oszacowali swoje straty na co najmniej 45 tys. zł.
Pożar zarejestrowały kamery monitoringu. Między innymi dzięki temu policji udało się wytypować podejrzewanego.
31-latek został zatrzymany 15 maja, kiedy wyjeżdżał samochodem ze swojego domu. Policjanci podczas przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny zabezpieczyli odzież, którą mógł mieć na sobie w dniu, kiedy doszło do podpaleń.
Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM, zatrzymany to syn znanego adwokata. Na początku kwietnia wyszedł z więzienia, gdzie spędził sześć i pół roku za seryjne podpalenia.
Mężczyzna usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, działając w warunkach recydywy. Sąd aresztował 31-latka na trzy miesiące. Za zarzucany czyn grozi mu teraz do pięciu lat więzienia.