Wydział kontroli wezwał funkcjonariuszy drogówki, bo chciał od nich uzyskać informację, jak ta interwencja przebiegała. Jak usłyszał reporter radia RMF FM, chodziło o rozwianie wątpliwości, które pojawiły się po materiałach medialnych. Według informacji radia RMF FM, policjanci tłumaczyli, że podczas kontroli autobusu przed siedzibą PiS, zastali w nim tylko kierowcę. Przeprowadzili z nim krótką rozmowę, w której zapewnił, że nie łamie przepisów i że w pojeździe była dozwolona liczba osób. To wezwanie przez wydział kontroli jest wyjątkowo zaskakujące. - Nie zdarzyło się jeszcze, byśmy musieli się tłumaczyć z rutynowych interwencji - usłyszał reporter radia RMF FM od policjantów. (j.) Krzysztof Zasada